Był western na Ziemiach Odzyskanych - "Prawo i pięść", był w Bieszczadach "Wilcze Echa" to przyszła kolej na Mazury. Z wymienionych najsłabszy, pomimo zaangażowania Ryszarda Filipskiego jako ostatniego sprawiedliwego.
Było również ukazanie jak władza ludowa dobra itp. No i uświadamianie, jeńca niemieckiego, że jest Polakiem, a ten jak na złość cały czas "Ich bin deutsch" :)