Naprawdę dobry początek ale pomysł został zniszczony przez mase absurdów i to obu stronach barykady, najbardziej jeden boli że logicznie ten film tak kłuje w oczy że aż szok.
Jak wyjaśnić że koleś właściciel + jego kumpel bandyta doszli do wniosku że 4 trupy z morderstwa i 1 z wypadku są lepsze od 1 z wypadku??? WTF
Po dotarciu do skrytki pozytywni bohaterowie mają idealną sytuacje są nie wykryci, dość czysty strzał, oboje mają broń mogą więc zdjąć psychol w tym samym momencie bo przecież to oczywiste że nie mają szans na ucieczkę póki psycholem ze skuterem śnieżnym i czujnikami ruchu w lesie żyją.
Absurd absurdów połączony z absurdem nr 2, jest na 100% pewnie że jeśli psychole nie znaleźli ich przy skrytce to jadą rozwalić auta żeby uniemożliwić im ucieczkę. Psychole mają skutery więc na pewno będą tam szybciej
Na śniegu zostają ślady wytropienie dwójki dobrych nie było też zbyt trudne
Kiedy pani żołnierz wraca do chaty to ma karabin z lunetą zabrany psych-bandycie ale jak już zaczaiła się na pscyh-dziadka to ma zwykłego kałacha z którym strzela w takim momencie by nie trafić, choć mogłaby poczekać aż koleś wyjedzie z za linii drzew
Po kiego grzyba było usuwanie kuli z blondynki skoro rana i tak nie została zabandażowana i laska się wykrwawiła. Jeśli w domu prepersa nie ma bandaży to to nie jest dom prepersa. Jeśli dziadek koniecznie chciał doprowadzić do obumarcia kończyny żeby nie mogła uciec to....nie zaraz to bez sensu bo wystarczyło ją dobrze związać a z przestrzeloną opatrzoną nogą i tak daleko by nie odeszła....
Naprawdę to jest film gdzie człowiek siedzi i zamiast chłonąć fabułę zostawania się nad jej porażającą nielogczinością
Myślę, że się po prostu bardzo czepiasz szczegółów. Wiem, że jesteś ekspertem od survivalu, ale to tylko film... Uważam, że popełnili tu mniej gaf, niż w innych produkcjach "survivalowych". Postaram się odnieść do kilku zarzutów:
1. Jak wyjaśnić że koleś właściciel + jego kumpel bandyta doszli do wniosku że 4 trupy z morderstwa i 1 z wypadku są lepsze od 1 z wypadku???
- Oni nie doszli do takiego wniosku, im dalej brnęli w zatrzymanie kursantów, tym gorzej było. Akurat mając styczność z prepersem, jestem w stanie uwierzyć że taki byłby tok myślenia... A potem to już walczyli o utrzymanie tego w tajemnicy.
2. Po dotarciu do skrytki pozytywni bohaterowie mają idealną sytuacje są niewykryci...
- No nie do końca to takie proste. Nie wiemy czy M4 była przeładowana, poza tym nie byli pewni co do ich zamiarów. Czy po prostu chcą ich zatrzymać, czy zabić? Poza tym, gdyby zaczęli pierwsi strzelać to byłoby to zabójstwo, a nie obrona konieczna.
3. Z tego co kojarzę to psychol nie miał kałacha z optyką...
4. Co do postrzelonej laski, to chyba nie planowali jej tam zostawiać na długo. Przynajmniej ja tak zrozumiałem. Stąd ta prowizorka...
1. Dokładnie. Świetnie jest tu pokazane, że szef początkowo wcale nie chce eskalacji konfliktu ani też nie chce nikogo zabijać. Pechowo zginął mu jeden z kursantów i teraz gość stara się wymazać to wydarzenie. Stara się przeciągnąć grupę na swoją stronę.
2. Chcieli wrócić po dziewczynę, która została ranna... Stąd wyruszyli zuruck do bazy. A dla szefa i pomagiera obrabowanie skrytki było sygnałem, że teraz walczą o życie...
Widzisz, myślę że ten film jest sztandarowym przykładem na to, że czekając na coś, w końcu cię to spotka. Przecież on się całe lata przygotowywał na atak z zewnątrz i w efekcie bardzo łatwo było mu wejść w już znany sobie scenariusz. Film skłania do refleksji nt. przetrwania i oglądając filmy przyrodnicze to jak ocenić, kto ma większe prawo do życia: ten wilk, co musi wyżywić potomstwo, czy ten bizon który próbuje obronić swoje młode? Z tą różnicą, że ludzie nie żywią się innymi ludźmi...
Pomysł na film bardzo dobry, to że nie wiemy kto tak naprawdę jest głównym bohaterem i przeżyje ( zupełnie jak w pierwszym Obcym ) jest świetnym pomysłem.
Film wciąga i trzyma w napięciu, jednak brak logiki w pewnych zachowaniach razi w oczy, nawet tego kto nie zna się na tropieniu i zabijaniu.
Nie wdając się w szczegóły,film bardzo bardzo średni i żadna dyskusja nie pomoże. Zawiodłam się i zmęczyłam seansem :-( a tak lubię od czasu do czasu sięgnąć po "kanadyjczyka"
Dla mnie scena jak gość wpadł w pułapkę i go powiesiło była absurdalna, a raczej reakcja kompanów bo mieli możliwość zareagować i go po prostu odciąć a oni postali i po chwili ojej on nie żyje. Zdaję sobie sprawę, że mógł faktycznie zginąć od razu i odcięcie nic by nie dało ale jestem prawie pewny, że w życiu zachowaliby się inaczej a już na pewno ta kobieta wojak.