dokładnie!
duuuużo bardziej mi sie tamta podobała. dziwne jest to że prawie zawsze jak 1 część filmu się przyjmie wśród widzów to robią 2 i to odwalają ją byle jak bo są z góry nastawieni na sukces.
myslałam że po obekrzeniu tego filmu mogę nastawić sie na cos więcej niz rozczarowanie...

Najgorsze jest to, że film jest promowany tym samym tytułem, ale z poprzednią częścią ma niewiele wspólnego, Max i Beatdown to trochę za mało, żeby wiązać to z jedynką. Chociaż nie powiem, Michael Jai White był lepszy jako trener niż Djimon Hounsou i walki stały na bardzo dobrym poziomie.

pierwsza czesc wysoko postawila poprzeczke ale nie powiedzialbym ze druga czesc jest az tak słaba. fakt glowni bohaterowie prawie nie roznia sie charakterami sa zawzieci, uparci.. denerwuje ich sama wzmianka o rodzicach.lecz. czesc druga góruje w walkach przez co milej sie to oglonda :)

no miło się "oglonda"

Za mało było walk z udziałem Michaela Jai White`a, bo właśnie na to liczyłem znając jego możliwości. Polecam "Blood and Bone"- film średni ale White pokazuje w nim co potrafi:D

dwójka lepsza, bo więcej trochę walki i mniej głupiej fabuły

dokładnie. W szczególności fabuła do kitu.

Zgadzam się .. film dość przewidywalny i troszkę na siłę znaleźli tego "złego" .. głupio by było gdyby w turnieju nie było żadnego nieprzyjaciela :)
film do obejrzenia i zapomnienia :)

Film mi się osobiście podobał chodź nie tak ja pierwsza część, po za tym wiadomo że 2 nie będzie nigdy na tym samym poziomie co pierwowzór zawsze coś powtórzą.

Pierwszej części nie oglądałem a ten film nawet mi się podobał chociaż nie lubię bijatyk. Fajnie, że nie tłuką się po mordach przez pół godziny jak w undisputted tylko dość szybko kończą się te walki, które stoją na dobrym poziomie. Szkoda tylko, że jest to zbyt amerykańskie- mamy dobro i zło oczywiście wiemy co wygra. Mamy problemy z niespłaconym domem i matkę w klubie nocnym (to już nawet przewidziałem ;o) No i oczywiście dupeczka na końcu i takie piękne zakończenie. Przesadzili też z imprezami i zachowaniem kobiet. To nie american pie i raczej nikt w to nie uwierzy. No chyba, że wszystkie są takie jak 17nastka:)

skoro twierdzisz ze zawsze jedynka jest najlepsza to polecam ci "Undisputed" - http://www.filmweb.pl/Champion
pozniej obejrzyj "Undisputed 2" - http://www.filmweb.pl/film/Champion+2-2006-221600
a na koncu zobacz "Undisputed 3" - http://www.filmweb.pl/film/Niepokonany+3+Odkupienie-2010-469780

i powiedz mi ktory najlepszy... mysle ze powiesz tak jak ja ze jedynka najslabsza (chociaz wcale nie slaba), dwojka lepsza a trojka najlepsza :)

ogolnie przynajmniej dwojka i trojka sa lepsze niz "Never Back Down"