Ocena tego filmu mnie poraża! Film nie zasługuje na nie więcej niż 3-4. Fabula została pewnie napisana na 1 stronie wyrwanej z zeszytu, postacie były płytkie i mało charakterystyczne, w każdej scenie walki widać niedociągnięte ciosy co świądy o niskim poziomie przygotowawczym. Ale najbardziej przeraza mnie przesłanie tego filmu! Poznajemy 4 bohaterów, z czego tylko 1 jest pozytywny! Ten chłopak "emo" przez cały czas jest najbardziej pokrzywdzoną postacią, a został wykreowany na "zły charakter", moim zdaniem to skandal! Zaś motywem przewodnim bohatera, który wygrał turniej jest fakt z iloma kobietami się przespał. W nagrodę na końcu w jego objęcia wpada "niewiasta", znaczy się prostytutka :) (ahh i jeszcze ta pseudo romantyczna scena łóżkowa!! ) Inną postacią jest Pan z kolczykami, tutaj poznajemy bohatera jako "playboya" i na tym koniec(dodam że to jest dobry charakter). Patrząc na tych 3 głównych bohaterów można łatwo wywnioskować przesłanie tego filmu... (pomijam już bardziej dosłowne fragmenty filmu -_- )