Witam! skoro oceniasz to zakładam,że oglądałeś/aś ten film...więc w takim razie mam ogromną prośbę czy mógłbyś mi powiedzieć gdzie i jakim cudem go znalazłeś? bo ja przeszukałam chyba cały internet i nie mogę go znależć,a bardzo mi zależy na obajrzeniu tego filmu :(

jest na portalu chomiczka, sam uploadowalem jakiś czas temu

w sumie udalo mi sie obejrzec go juz jakis czas temu na onlinie,ale dzieki :p

Naprawdę najlepsza? A dużo filmów z Nią widziałeś? Zastanawiam się, bo akurat z tą rolą mam mały problem. A raczej z całym 'Pociągiem', bo niestety nie wszystko w nim zrozumiałem. Dlatego też ciężko mi ocenić rolę Li, kiedy tak naprawdę nie wiem, co Jej bohaterce siedziało w głowie. Zdecydowanie łatwiej mi docenić ją w takich filmach jak 'Historia Qiu Ju', 'Żyć', 'Cesarzowa', 'Gui lai'...
A muzyka jak u Kar Waia Wonga :-)

Sam film jest chaotyczny z powolnym tempem, ale właśnie ta obsesyjna miłość i pragnienie spełnienia Pani Gong tak bardzo mi sie spodobała. Oczywiście jest to moje zdanie i nie każdy musi sie z nim zgadać. Co do Cesarzowej to także jej rola była wybitna, dwóch pozostałych filmów nie widziałem ale napewno zobacze... Jeśli chodzi o Li to polecam także Chińską Szkatułke i oczywiście 2046

No bo to są właśnie role dla Niej! Role kobiet, które wbrew wszelkim przeciwnością prą do przodu. :-)
'2046' widziałem, Li w roli drugoplanowej, ale znaczącej. A 'Chińską szkatułkę' właśnie mam zamiar obejrzeć. Pozdrawiam!

Czy chaotyczny? Nie wiem? Ja bym to raczej określił że jest "celowo zawiły". Bo tak naprawdę nie jestem w stanie powiedzieć, czy Gong Li gra w tym filmie dwie osoby, czy jedną. Czy to co widzimy jest opowieścią "prawdziwą", czy zupełnie wymyśloną fikcją wszechwiedzącego twórcy-narratora. Skłaniam się bardziej ku wersji, że to były jednak dwie różne postacie i że Zhou Yu była/żyła naprawdę w tej opowieści i że jej historia to historia nieszczęśliwie zakochanej kobiety.
Abstrahując od samego filmu, Gong Li uwiodła mnie tą rolą :)) Być może jest to jej najlepsza kreacja, choć zastrzegam się, że nie widziałem z nią aż tak dużo filmów. Ale od dawna ją podziwiam - jako najpiękniejszą azjatycką aktorkę i nie tylko. W tym filmie jest kwintesencją i urody i kunsztu. Całego swojego aktorskiego image. To znaczy, w tych lepszych rolach, zawsze gra kobiety silne, zdecydowane, ale nieszczęśliwe. W swych miłościach, wyborach, itp. Jej gra zwykle przypomina mi wzorzec antycznej heroiny, ślepo zmierzającej ku mniej lub bardziej świadomej zagładzie. I chyba ta ulotność (jej) szczęścia mnie najbardziej w niej pociąga.
A na koniec dodam, że ten film nie byłby tak piękny bez wspaniałej oprawy Shigeru, Muzyka ma tu olbrzymi wpływ na nasz odbiór i emocje.

p.s. ujął bym to tak: najpiękniejsza Gong Li i najpiękniejsza muzyka Shigeru (bez dwóch zdań).