Przesliczny film. Ogladając, ma sie ochotę tak jak Frances Mayes rzucić wszystko, wybrać sie do tej malowniczej krainy, znaleźć jakąś zaniedbaną hacjendę i rozpocząć nowe życie u boku księcia:) heh, szkoda tylko mowić o stereotypie Polaka za granica, jaki ukazuje ten film. He,, a ten cytat,kiedy rozmawiają podczas remontu domu:
"- Czy on ma uprawnienia elektryka?
- Nie. Ma uprawnienia profesora literatury."
.. szkoda słow. Rysa na wizerunku Polaka.