że ten film jest tak mało popularny, biorąc pod uwagę, że w obsadzie mamy takie gwiazdy jak Joseph Cotten i - przede wszystkim - Ingrid Bergman. Być może nie jest to jeden z najlepszych filmów Hitchcocka, jednak nie można powiedzieć, żeby był słaby. Wręcz przeciwnie, jest wręcz bardzo dobry! Poza postacią Charlesa, która jakoś nie przypadła mi do gustu, i pewną przewidywalnością fabuły, nie ma on większych wad. A przy tym ma w sobie pewne piękno, które w tym wypadku naprawdę działa, zapewne głównie za sprawą jak zwykle znakomitej Bergman. Tak więc wystawiam temu obrazowi mocne 8/10. Być może pokusiłbym się o więcej, gdyby nie fakt, że nigdzie nie można znaleźć polskich napisów i musiałem oglądać po angielsku. Co prawda problemów ze zrozumieniem nie miałem, ale jednak zawsze to jakoś tak dziwnie ;) Tak czy siak - bardzo interesujący, niezwykle nietypowy dla Hitcha film, który zasługuje na większą popularność.