W stylu "Rebeki" czy "Urzeczonej".
To film o miłości spełnionej, lecz nieszczęśliwej. Mocny, gorzki, ale bez suspensu. I tak nalezy do niego podejść. Pięknie sfotografowany, wystawny, znakomicie zagrany, tak przez niezdrowo wyglądającą tu INGRID BERGMAN, twardego jak skała JOSEPHA COTTENA, i czarującego CHARLESA WILDINGA.
Fani Hitcha muszą znać.