PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8727}

Podejrzani

The Usual Suspects
1995
7,7 107 tys. ocen
7,7 10 1 107320
7,6 62 krytyków
Podejrzani
powrót do forum filmu Podejrzani

Gdyby nie końcówa, film oceniłbym jako bardzo nieciekawy. A tak dostaje notę przeciętną. Poza Kevinem, poziom aktorstwa jest słaby. Film ogólnie nudny i sztuczny, rodem z klasy B lat 80-tych.

Miejscami jest też zrobiony niechlujnie, np. samolot lądujący z przemytnikiem szmaragdów w pierwszym ujęciu to dwupokładowy, czterosilnikowy olbrzym, w drugim juz tylko dwusilnikowy i jednopokładowy mikrus zabierający 2. lub 3-krotnie mniej osób na pokład.
Podejrzewam, że takie właśnie niedopatrzenia podsycają dyskusje n/t trzeciego dna opowiedzianej historii (vide: papierosy bez filtra i skórzane rękawiczki).

ocenił(a) film na 9
impactor

Może jesteś byłym klerykiem, który zna się na biblii i historii między 10 p.n.e. i 40 n.e. ale w kwestii kinematografii nie biorę twojego zdania pod uwagę ;P

ocenił(a) film na 10
impactor

Idź się leczyć na nogi, na głowę już za późno!

ocenił(a) film na 5
fileinvader

Jakże oryginalnie. Gratuluję polotu.

ocenił(a) film na 10
impactor

Dziękuję.
Ty wolisz obrażać ludzi za pośrednictwem religii...
Nie wiem co robisz na forum filmowym skoro próbujesz wszystkich nawrócić na "sensowne myślenie"
Czemu nie masz odwagi wypisywać na forach muzułmańskich, że są idiotami bo wierzą w boga? Katolicy i tak są na wymarciu. Może zacznij robić coś pożytecznego i walcz o prawa kobiet w koranie, hmm?
P.S. Ssij moją inwencję twórczą!

ocenił(a) film na 5
fileinvader

1. Po pierwsze, zupełnie nie rozumiem co mój post ma wspólnego z religią. Ale skoro już pijesz do mojego ponad tysiącpostowego wątku w innej części forum na temat zasadności wiary w bogów, podaję link dla zainteresowanych: http://www.filmweb.pl/film/Pasja-2004-38233/discussion/Dobra+ekranizacja+słabej+ fikcji+(cz.+2),2059836


2. Obrażać? Nie przypominam sobie, bym kogoś obrażał. Podaję jedynie fakty, które każdy może sobie niezależnie zweryfikować. Jeżeli ktoś czuje, że jego wierzenia są obrażane przez logiczny tok myślenia oraz fakty, to być może powinien przemyśleć podstawność utrzymywania tych wierzeń.


3. >>> „Czemu nie masz odwagi wypisywać na forach muzułmańskich, że są idiotami bo wierzą w boga?”

Ponieważ wolę robić to osobiście: w meczetach - rozmawiając z mułłami i imamami, oraz np. na Speaker's Corner w Hyde Parku - dyskutując ze zwykłymi muzułmanami, zazwyczaj w stosunku 1:20 (ja vs. 20 zmieniających się co jakiś czas na nową 20-stkę muzułmanów).
Katolicy nie są dla mnie specjalnie atrakcyjnymi adwersarzami z trzech podstawowych powodów:
- w lwiej większości cechują się porażającą nieznajomością Biblii;
- w lwiej większości nie mają pojęcia o podstawowych założeniach doktrynalnych własnego kościoła;
- w przeciwieństwie chociażby do koranistów pokroju Zakira Naika, prawie nigdy nie stanowią żadnego wyzwania.

„Niestety”, w krajach w których mieszkam katolicy są stosunkowo rzadcy, więc jedyną szansą rozmowy z nimi mam za pośrednictwem wspomnianego wcześniej wątku na tym forum.


4. >>> ”Katolicy i tak są na wymarciu.”

Kolejna bzdura. Spośród ponad 2 miliardów chrześcijan na świecie reprezentowanych przez kilkaset sekt, 1.2 miliarda to właśnie katolicy.


5. >>> „Ssij moją inwencję twórczą!”

Niestety, Twoja inwencja twórcza może robić co najwyżej za nić dentystyczną. Co ciekawe, cechę tę współdzieli ona z walidentnością Twoich argumentów.

ocenił(a) film na 10
impactor

Ale z ciebie grafoman.
Zgaduję, że jesteś akademikiem, który spędza całe dnie na przekonywaniu innych ludzi, że ma rację...
Jak napiszesz książkę to nikt jej nie kupi. ;P
Może nawet jesteś scjentologiem!
X'enu z tobą kolo, bo masz za dużo czasu i za mało samokrytyki ;PP

ocenił(a) film na 5
fileinvader

>>> Ale z ciebie grafoman.

W swoich krótkich wypowiedziach mieścisz tak wiele absurdu, że aby odnieść się do nich wszystkich, trzeba napisać tyle, ile trzeba. To konieczność, nie grafomania.


>>> Zgaduję, że jesteś akademikiem, który spędza całe dnie na przekonywaniu innych ludzi, że ma rację...

Kolejne bzdury. Cóż za niespodzianka.


>>> Może nawet jesteś scjentologiem!

Tak, trafiłeś. Krytykuję bezpodstawne wierzenia, więc sam utrzymuję bezpodstawne wierzenia.
Ach, ta Twoja specjalna logika...


Podsumowując, Twoje posty to 50% argumentum ad hominem, 25% absurdu i 25% ignorancji, a ich najbłyskotliwsza część to „ ;P ” i „ ;PP ”.

Ssij więc moją merytoryczność, o ile zakres ruchu stawu skroniowo-żuchwowego Ci na to pozwoli.

ocenił(a) film na 10
impactor

Ale jesteś łatwy.
Wystarczy napisać coś co nie jest prawda a ty już rzucasz się na to jak pies na kość.
"Grafomania - patologiczny przymus pisania utworów literackich."
Ty po prostu musisz odpowiedzieć na jakikolwiek zarzut by utwierdzić się w poczuciu wyższości. Twoje posty nie są utworami literackimi ale nie potrafisz przestać ich pisać.
Choćby nie wiem jaką bzdurę napisał zawsze dasz się wciągnąć w wymianę, bo po prostu musisz mieć ostatnie słowo - twoja prawda jest najtwojsza i jedyna... to dopiero fanatyzm.
Wiara w naukę też może być rodzajem religijnego szaleństwa.
Polecam więcej radości i uśmiech w życiu - śmiech to zdrowie ;D I głównie wydziela się za sprawą bzdur ;P
Egg Zample: Co z tego, że czas i przestrzeń to to samo? Zapytam gościa, która godzina, a on mi odpowie "5 mil"? What is that?

ocenił(a) film na 5
fileinvader

:)

>>> Ale jesteś łatwy. Wystarczy napisać coś co nie jest prawda a ty już rzucasz się na to jak pies na kość.

Ależ jesteś rozkoszny. Sądzisz, że używając w stosunku do mnie określeń 'łatwy', albo 'rzucasz się', nie uzasadniając ich niczym, poza swoją ignorancką arogancją, przekonuje o Twojej racji kogokolwiek, kogo przekonanie jest cokolwiek warte?


>>> "Grafomania - patologiczny przymus pisania utworów literackich."

Cytowanie wyrwanych z kontekstu fragmentów definicji, które prędzej pasują do Ciebie (1) i stosowanie ich do przedmiotu dyskusji niemającego nic wspólnego z tym o czym one traktują (2) ...
Naprawdę, świetna technika.

1- Twoje posty są zbudowane z ignorancji, arogancji i niewyszukanych, nonsensownych obelg, a pozbawione jakiejkolwiek wartości merytorycznej (jednym słowem: są przeciwieństwem moich). W konsekwencji więc Twojemu patologicznemu przymusowi pisania bzdur o wiele bliżej do grafomanii, niż czemukolwiek innemu.
2- Co wspólnego ma rzeczowy post z utworem literackim?

Idiotyzmu głupcowi udowadniać nie trzeba – wystarczy pozwolić mu się wypowiedzieć. Dlatego też nie chciało mi się na to odpisywać przez blisko 3 miesiące.


>>> Ty po prostu musisz odpowiedzieć na jakikolwiek zarzut by utwierdzić się w poczuciu wyższości.

To, czy muszę, czy nie muszę, nie ma nic wspólnego z tym, czy mam rację, czy nie. Nawet, gdybym chciał 'utwierdzać się w poczuciu wyższości' nad Tobą, to nie widzę w tym nic złego, jeżeli jest to uzasadnione i zgodne z rzeczywistością. A na podstawie Twoich tutaj wypowiedzi trudno wnioskować inaczej.


>>> Twoje posty nie są utworami literackimi

Oczywiście, że posty nie są utworami literackimi. Cieszę się, że w końcu dotarło (ale czy aby na pewno?).


>>> ale nie potrafisz przestać ich pisać. Choćby nie wiem jaką bzdurę napisał zawsze dasz się wciągnąć w wymianę, bo po prostu musisz mieć ostatnie słowo - twoja prawda jest najtwojsza i jedyna... to dopiero fanatyzm.

Więc... jeśli dobrze zrozumiałem: Ty piszesz totalne bzdury tylko po to, by mieć je sobie wytknięte, albo mieć ostatnie słowo... ?
Gdybyś był moim krewnym, napawałbyś mnie smutkiem. A tak – wywołujesz jedynie krótki rechot i lekkie pokręcenie głową :)


>>> Wiara w naukę też może być rodzajem religijnego szaleństwa.

Ojej, kolejna bzdura (cóż za zaskoczenie, nie?).
Piękno nauki polega właśnie na tym, że nie wymaga wiary. Ponieważ wiara to wymówka, jaką ludzie dają na utrzymywanie wierzeń, na których utrzymywanie brak jakiegokolwiek dobrego powodu.


>>> Polecam więcej radości i uśmiech w życiu - śmiech to zdrowie ;D I głównie wydziela się za sprawą bzdur ;P

W odróżnieniu od Ciebie nie będę udawał, że mam jakiekolwiek podstawy do oceniania poziomu radości w życiu osoby, której nie znam.
Niemniej jednak jeżeli Twoja radość życia wypływa głównie z pisania bzdur i idiotyzmów, to być może wartałoby zastanowić się nad przewartościowaniem swojego życia (dla dobra własnego), lub postaraniem się, by Twoje ewentualne dzieci nie były wychowywane przez Ciebie (dla dobra ich i społeczeństwa).

ocenił(a) film na 10
impactor

Zobaczyłem długość twojej spóźnionej odpowiedzi (ty mój spóźniony bohaterze) i padłem ze śmiechu...
Myślisz, że chce mi się to wszystko czytać?
Ty naprawdę nie masz co robić w życiu!
P.S. Potrzeba tego by zawsze mieć rację to choroba i arogancja, więc lecz się.