Na początku akcja toczyła się bardzo powoli, ale w miarę upływu czasu nabierała rozpędu. Duza ilość bohaterow spowodowala ze sie troche pogubiłem (ale ze wszystkim można sobie poradzić =D). Niestety domyśliłem się kto jest bohaterem który 'pociąga za sznurki'. Mimo tej wiedzy w dalszym ciągu fajnie sie oglądało ten film. Niezła gra aktorów, scenariusz no i klimat.
Dałem mu 9, ale chyba za szybko oceniłem. Teraz dałbym mu 8.
Film zacząłem oglądać z powodu Benicia Del Toro, ale cały obraz ukradło dwóch aktorów: Gabriel Byrne i Kevin Spacey. Choć byłem zmęczony po całym dniu pracy, nie żałuję, że posiedziałem trochę dłużej w nocy. Szkoda tylko, że wszelkie telewizje serwują takie perełki o tak dziwnych porach. Dobre filmy można uświadczyć dopiero po 22, w TVP po 23. Idiotyzm.
ps. Ocenę filmu można zmienić.
dzieki... już zmieniłem na 8. Teraz jestem pewien tej oceny ...gdyz miałem przyjemnosc obejrzec kilka filmów i tej tematyce....wieksze doswiadczenie robi swoje :D
Pozdrawiam !!!