Dramatem jest to, że ktoś zrobił z tego filmu dramat de nomine. Film w całości ogląda się przyjemnie, bez zagadek i scen z horroru. Jedna uwaga: byłby lepszy, gdyby w kilku fragmentach wulgarnie nie czerpał z debilnych programów w stylu jak masterchef czy inne podobne kretyństwa z tefaueników czy discopolsatów.