Gdy Ray przeniósł się do prehistorii to nie miał już jak wrócić, bo budynku przecież wtedy nie było, a jednak wrócił, co ciekawe 2 miesiące tam spędził. I co niby robił? Sam budował pub?
Możliwe, że dziura była powiązana z punktem we wszechświecie, w takim wypadku wcale nie potrzebował pubu, bo dziura znajdowała się tam gdzie później stworzono toaletę. Zresztą nie wiemy czy to była prehistoria.
Swoją drogą ten kawałek był świetny jak wylądował gdzieś na zadupiu z jakimiś dziwnymi mordercami :D
To mogła być przyszłość, a odkrycie świadczyć o tym, że w tę dziurę wpadali również inni, ale nie mieli tyle szczęścia co nasz filmowy bohater.
Było wyraźnie zasugerowane że to nie była przeszłość (tym bardziej prehistoria) tylko przyszłość. Sam Ray mówi "kiedyś wszedłem tu, wyszedłem tamtymi drzwiami i upadłem bo było 40 stóp różnicy w poziomach podłoża. Znalazłem się w lesie, JEŚLI TO BYŁA PRZESZŁOŚĆ TO MASZA KOLEKCJA SKAMIELIN JEST BARDZO NIE KOMPLETNA..."