Spodziewałem się po tym filmie dużo dużo więcej. Całkowity brak ciekawego scenariusza - wszystko przewidywalne, bez żadnych nowych pomysłów. Poza tym przy większości monologów albo dłuższych kwestii Pacino (którego zresztą uwielbiam - ale za inne role) miałem wrażenie, jakby scenarzysta pisał tekst tylko po to, żeby Al mógł po prostu więcej mówić i skupić na sobie uwagę widza - słusznie, bo naprawdę na niczym innym skupić się nie mogłem :)