Ale pod warunkiem, że przyjmuje się jego scenariusz bez żadnego sprzeciwu. Są rzeczy, które kłują w oczy. Zupełnie niezrozumiałe dla mnie jest to, że główny bohater zamiast przeżywać na zmianę - dylematy egzystencjalne, histerię i schizofrenię, nie sięga do schowka po broń i nie strzela ciężarówce chociażby w opony? Rzecz najoczywistsza w kraju, w którym nawet dzieci są uzbrojone. Czemu nie uszkodzi ciężarówki na postoju kiedy dostaje swoją wymarzoną kanapkę z serem szwajcarskim? Wtedy kierowca musiałby się ujawnić.. I tak możnaby wymieniać. W mojej ocenie 7/10. Za napięcie i klimat, za realizm mocno w dół.