Wczoraj go obejrzałem i muszę przyznać, że od momentu ujrzenia tej zardzewiałej cysterny film trzymał mnie w napięciu do samego końca. Najlepsze jest to, że kierowca tej cysterny nigdy się nie pokazuje widzowi co mnie bardzo zaskoczyło, bo nigdy się z takim czymś nie spotkałem. Dlaczego dzisiaj nie robią takich klimatycznych i oryginalnych filmów pytam się tylko wszystko robią na jedno kopyto tylko strzelanie i masa efektów specjalnych. 10/10
Z tą oceną chyba troszeczkę przesadziłeś :) Ale ogólnie zgadzam się, bardzo dobry film, dla mnie na 8/10.
Zgadzam się z założycielem tematu. Świetny film, zero komputerowych scen i głupich tekstów. A główny bohater nie jest "ciapciakowaty". To zwykły facet, jakich mnóstwo wokół nas - i o to chodziło...
I to jest jeden z ważnych atutów tego filmu, że główny bohater to nie żaden John Rambo szos. Bardzo naturalny gościu, zwykły zjadacz chleba, który nie lubił i nigdy nie uprawiał hamówy na drodze musi się zmierzyć z najgorszym Złem, szaleńcem bez twarzy :D Nawet te jego rozbiegane myśli w barze były ok. Ponadto, jak dla mnie, wystąpił w tym filmie jeden z lepszych bad guyów jakich widziałem w filmach, Jasony, Myersy, Krugery mogą się schować, chociaż może trochę mnie ponosi :)
Facet jest normalny, jest zdezorientowany, przerażony nie wie co się dzieje chce ujść z życiem. Niektórzy za dużo naoglądali się filmów ze Stevenem Seagalem który spuściłby wpierdziel kierowcy bijąc jego łbem o zderzak. Ciekawe czy wy zachowywalibyście się jak Rambo jadąc małym autkiem po pustkowiach a prześladowałby was jakiś przerażający gość w 500 konnym 40 tonowym tirze?
Zgadzam się z wypowiedziami kolegów, doskonały film Spielberga wciąga oraz trzyma w napięciu do samego końca. Za film zasłużone 7.