A: ejj, mamy intrygującego aktora, który potrafi robić 'smutne oczęta', mamy fajną laskę, która umie się bić i tylko czasami trzaska głupie miny
B: no i...?
A: no i mamy też paru speców od choreografii i dobrą, nieprzeciętną muzę
B: do czego zmierzasz?
A: zróbmy jakiegoś filma, niech to będzie koreanski hicior o którym bedzie glosno w chinach japonii czy w tajlandii!!
B: ta jasne, jak chcesz zrobic hicior jak nie masz zadnej porzadnej fabuly?
A: coś się wymyśli,najlepiej gdzię xiv/xv wiek, dorzucimy jakas wielka polityczna intryge, mase walk...
B: a watek milosny?
A: co watek milosny?
B: no czy beda sie tam kochac? bo ja lubie jak sie kochaja azjaci..
A: no dobra, dorzucimy watek milosny, troche zartow i kazdemu sie spodoba :D
____________________________
Efekt końcowy? Jak wyżej. Mamy film z żałosną, gorzej niż przeciętną fabułą i grą aktorską nie najwyższych lotów, wszystko to w prawie 2 godziny. Co ratuje film? A właściwie co kreuje ten film?
Najpierw należy wspomnieć o świetnej choreografii walk, które wydają się zmysłowym tańcem - nawet wycięto ujęcia z uderzeniami, by nadać filmowi jakiejś subtelności, by nie była to bezmyślna siekanka dajmy na to jak w Dororo ;]
Po scenach walk należy wspomnieć o kamerze, która przez cały film jest świetna, aż cieszy oczy oglądanie.. - nie ma żadnych lipnych efektów czy cuś.
Rekwizyty... Od scenerii, broni, narzędzi, życia codziennego w tamtych czasach do świetnych strojów - stoją na naprawdę wysokim poziomie.
No i muzyka... Nie jest jakoś specjalnie wyszukana, poruszająca, ale dobrze oddaje klimat filmu - cięższe wstawki mile zaskakują.
Podsumowanie? Koreańczycy (ci dobrzy, południowi! :) ) pokazali, że potrafią zrobić dobry film akcji, ba! śmiało mogliby stworzyć międzynarodowy hicior!
Czego zabrakło? Przede wszystkim oryginalności - same wrażenia wzrokowe nie wystarczą, umysł powinien się głowić o co tu biega? kto jest tym złym? lub po prostu film powinien wywoływać jakieś emocje. Jedyne nad czym się zastanawiałem podczas seansu to o co kaman z tymi ich żartami i dlaczego ta aktoreczka robi takie głupie miny i wozi się aż w oczy razi??!! 5/10 - z nadzieją czekam, aż wpadnie im w łapy jakiś dobry scenariusz.. A może tak się nie stanie? Wystarczy im nakręcenie gniotu podpasowanego pod otumanioną, azjatycką publikę? ;/
Żałosny to jest twoj wpis. Dowiedz sie najpierw kto storzyl film i dlaczego, poznaj jego poprzednie dziela, zapoznaj sie z owczesnymi warunkami. Potem zapoznaj sie z innymi rolami glownych aktorow. Dowiedz sie tez o czym byl film i dlaczego tak go nakrecono etc. Krotko mowiac poznal cale tlo. Wtedy dopiero bedziesz mogl sensownie sie wypowiedziec. Teraz nie masz pojecia o czym piszesz.
PS.
Dlaczego azjatycka (swoja droga roznice miedzy Korea, Japonia i Chinami sa ogromne wiec wrzucanie ich do jednego boli) publika jest ogłupiona i rzekomo czym?
Ciekawi mnie dlaczego ważnym jest bym dowiedział się 'kto stworzył film i dlaczego?'
Reżyseria: Myung-se Lee
Scenariusz: Hae-jyung Lee , Myung-se Lee
Niestety mimo, że zastosowałem się do twych zaleceń i DOWIEDZIAŁEM SIĘ kto stworzył film to nazwiska te nic mi nie mówią, a poprzednie utwory reżysera nie są raczej dostępne na szeroką skale, więc ciężko jest zapoznać się z jego twórczością.
Jeśli chodzi o aktorów to znam tylko jakże uroczą Ji-won Ha z komedii 'Sex Is Zero', zresztą wcześniejsze rolę aktorów nie mają żadnego znaczenia i w żaden sposób nie oddziaływują na mój odbiór określonego filmu czy spektaklu.
Tło historyczne również nie jest specjalnie wiarygodne - choć szczerze przyznaję, że historii Korei jakoś specjalnie nie zgłębiałem jako, że dotychczas nie miałem takiej wewnętrznej potrzeby.
Co do wrzucania do jednego wora wszystkich ludzi z nieco bardziej skośnymi oczyma, brońcie bogowie! Użyłem określenia Azjaci, gdyż to właśnie oni byli grupą docelową tego filmu (Japonia), tam też najwięcej pieniążków film zarobił.
Owszem, otumanieni to zbyt mocne slowo. Wybaczcie.
Jednak nalezy przyznac, ze to właśnie filmy w pięknym opakowaniu, a niemal puste w środku cieszą zmysły gawiedzi, której nawet nie interesuje co jest w środku..
Zastrzegam, że swego zdania nie zawężam do osób określonej narodowości czy choćby nawet rasy, lecz do ogółu społeczeństwa - wystarczy się rozejrzeć po imdb, bądź innych serwisach...
"Ciekawi mnie dlaczego ważnym jest bym dowiedział się 'kto stworzył film i dlaczego?'"
Ano dlatego, że Lee Myung-se jest twórcą jedynym w swoim rodzaju ( można próbować porównać go do Bonga i Parka ale to i tak srednio wychodzi). Filmu nie da sie zaszufladkowac gdyz jest to mix wielu gatunków tworzacy cos nowego. Jest artystyczny a wrecz magiczny.
A do tego chyba tylko w tym filmie ze wszyskich w ktorych akcja rozgrywa sie w czasie dynasti Joseon dano upust fantazji m. in. w roznorodnoscii strojow aby podkreslic ze jest to historia uniwersalna.
Jesli twierdzisz ze Duelist jest nieoryginalny to podaj przynajmniej 1 tytul podobny ale innego rezysera. Nie podasz :)
Chodzmy dalej. A co powiesz na np. taka interpretacje ze jest to koreanska wariacja "Romeo i Julii"? ;p
Tak wiec zarzut o brak oryginalnosci nietrafiony. Czyz nie?
Jesli znasz koreanski chociaz troche to dialogi sa uczta dla uszu.
Czemu pusty w srodku? Mamy przeciez piekny film o milosci i lojalnosci oraz satyrę.
Skąd masz dane o tym ile i gdzie film zarobil? Chetnie bym na nie rzucil okiem.
Skoro Myung-se Lee jest twórcą jedynym w swoim rodzaju, smutnym faktem jest, że jego produkcje nie są raczej powszechnie znane, nie wspominając choćby o PL/ENG napisach do nich - a to niestety jest moje ograniczenie.
Inscenizacja, stroje etc faktycznie zasługuje na uznanie - ale to tylko uczta dla oczu ;p
'Jesli twierdzisz ze Duelist jest nieoryginalny to podaj przynajmniej 1 tytul podobny ale innego rezysera. '
No i właśnie tutaj się poróżniliśmy najbardziej - dla mnie jego domniemana oryginalność nie jest zaletą.
Romeo i Julia? Czemu nie Pan Tadeusz? ;]
Idąc tym tokiem, takich wariacji można doszukiwać się w wielu filmach/książkach, ale nic na siłę, ok?
Piękno języka i jakiś szczątkowy zarys fabuły, oraz czynniki wspomniane przeze mnie w pierwszym poście (przede wszystkim: motyw tańca, subtelność walk, brak krwi) sprawiły że film jednak oceniłem na pięć oczek.
Danych szczegółowych nie mam, aż tak mnie film nie zainteresował (mimo że odpowiadam w temacie już trzeci raz chyba :P) - kierowałem się jakąś ogólną informacją, że to w Japonii film najwięcej odbiorców miał.
He He HE ;]
Chłopie! Przytaczasz filmy z całkiem innych kategorii. Nie staram się nawet porównywac komedii, dramatów, horrorów czy w końcu filmów akcji jak Transformers. W tym ostatnim przypadku oceniłem tak, gdyż film spełnił w dużej mierze swoją rolę - zapewnił mi rozrywkę, chwilowe odprężenie - i do tego właśnie był stworzony - i twórcom za to właśnie należy się uznanie, żeby tworzyć kino dla mas również trzeba mieć umiejętności, doceń to, jakkolwiek film byłby głupi.
Mnie niestety również film nie zachwycił. Drażnił mnie montaż który strasznie skakał przynajmniej na początku filmu. Fabuła bardzo słaba. Same walki moim zdaniem były słabe. Nie chodzi o taniec ale sama aranżacja pojedynków zawsze była przysłonięta albo jakimś operatorski trickiem albo dosłownie przedmiotami (lampiony itp.) Gra aktorska na dobrym poziomie chociaż główna bohaterka jednak bardziej pasowała mi do komedyjek o złośliwych nastolatkach niż tutaj. Na szczęście w drugiej części filmu w kilku momentach zagrała bardzo dobrze także ogólnie na plus. Główny bohater to w ogóle fenomen:) Gości po prostu siedzi nic nie robi, nic nie mówi a chce się go oglądać. Charakteryzacja bardzo dobra. Nie można odmówić walorów estetycznych. Film to uczta dla oka. Film trochę dziwaczny. Ciężko mi go komuś polecieć, ciężko mi go komuś odradzić.