Z tego, co widzę, większość osób interpretuje zakończenie w taki sposób : Wyke zakochał się w Milo i nie mogąc z nim być, strzela. Ja zrozumiałam ten film zupełnie inaczej i jestem ciekawa, czy ktoś jeszcze odebrał go w ten sposób.
Po rewanżu Milo padają słowa, że ostatnia runda zadecyduje o zwycięstwie. W moim odbiorze obaj mężczyźni grają prawie do samego końca. Myślę, że cały homoseksualizm Wyke'a był wymyślony (wg mnie dość jednoznacznie świadczy o tym jego ledwie zauważalny mocno prześmiewczy uśmiech, kiedy Milo zaczyna skłaniać ku jego propozycji). A wymyślił to ponieważ wyobraźcie sobie, jak upokarzające byłoby powiedzenie Milo, że to tylko gra, po tym jak Milo by już przystał na propozycję Wyke'a, prawie się z nim przespał i zrezygnował z walki o kobietę w zamian za bycie utrzymankiem homoseksualnego starca. Gładzenie głowy Milo przez Wyke'a też wygląda na mocno niezdarne i niechętne i jest inicjatywą Milo.
Role jednak się odwracają i to Milo jako pierwszy kończy grę, więc Wyke nie może już upokorzyć swojego przeciwnika mówiąc, że była to tylko gra i sam przegrywa.
Jeśli chodzi o samo morderstwo, to myślę, że robi to albo z bezsilności, albo że zaplanował taki koniec od początku, ale chciał sobie najpierw udowodnić swoją wyższość i się zemścić.
To w jaki sposób mówi o małżeństwie, zdradzając kod do sejfu, mnie przekonuje co do tego, że kochał żonę i ma złamane serce po jej odejściu.
Prawie w 100% się zgadzam z twoją opinią, jednak mam jeszcze jedną teorię co do zakończenia. Milo rozmawia z kochanka przez telefon, tak naprawdę nikt nie wie co powiedziała Milo. I wydaje mi się, że na koniec gdy ten mówi, że żona wraca do Wyke'a, w taki sposób jakby to właśnie Milo o tym co najmniej zdecydował, Wyek chyba jest po prostu rozczarowany. Gra sie kończy, Milo właściewie bez żalu oddaje kochankę, Wyke nie ma pewności czy faktycznie żona do niego wraca, nie przypuszcza chyba, że własnie żona jedzie do domu, i puff zabija rywala. Sam wyraz twarzy Wyka na koniec jest nieodgadniony - między rozpaczą a triumfem.