Hmmm teraz to nawet do filmu opartego na azjatyckiej kulturze wsadza kogoś z poprawności politycznej. Azjaci powinni to zastrajkować jako rasizm...
biali aktorzy w filmie opartym na azjatyckiej kulturze nie przeszkadzają rozumiem?
narzekanie na "poprawność polityczną" to już chyba tradycja na filmwebie
Akurat z powodu białej aktorki w filmie na podstawie azjatyckiej kreskówki wybuchła niezła afera i to nie dawno temu. jak rozumiem murzyn w filmie na podstawie azjatyckiej gry już nie przeszkadza, no bo „równość” i „sprawiedliwość”, tak?
Ależ podałeś bardzo dobry argument. Skoro był azjatycki film do którego się wcisnęło na siłę białą aktorkę to teraz mamy film z czarnym aktorem! A jeśli masz na myśli Jennifer Johanson to ją się na siłę wszędzie wpycha, mimo, że jest aktorką o bardzo przeciętnych umiejętnościach i wiecznie tej samej minie, więc co się dziwić o aferę na temat jej osoby. Mogli przynajmniej wziąć kogoś ciekawszego i bardziej utalentowanego.
Mi tam nikt nie przeszkadza, bierzcie sobie wszędzie białych aktorów jak chcecie, po prostu przestańcie sikać w majtki jak tylko pojawi się jakikolwiek aktor koloru tak jakby nagle rasizm się odwrócił i biali byli w jakiś sposób zagrożeni. Od zawsze biali przejmują ekran, a jak pojawia się w filmie aktor koloru to pierwszy umiera. NUDA! Skończmy z tym samym schematem na każdy film.
A mi tam Hollywoodzka maszyna black washingu bardzo przeszkadza. Był ból dupy o bardzo popularną białą aktorkę w amerykańskim filmie (70% społeczeństwa amerykańskiego to biali), ale jak jakiegoś przeciętnego mudżina pchają do amerykańskiego filmu, na podstawie gry, gdzie głównym bohaterem znów jest biały (no a na pewno nie żaden mudżin), to już niby ok.
Stop propagandzie, czarnemu rasizmowi i black washingu kultury!