Zgadzam się film bardzo dobrze zagrany szczególnie przez Ireneusza Czopa (chylę tutaj czoła) jak i Macieja Sztura. Za Szturem za bardzo nie przepadam ponieważ poszedł w stronę komedii i kabaretu a przy poważnym temacie filmowym taka miła niespodzianka.

Ja się niestety naczytałam tych komentarzy i na początku miałam wrażenie, że są przesadzone, bo w pierwszych minutach mamy w filmie sprawy rodzinne między braćmi, nic więcej. Potem, kiedy zobaczyłam wieśniaków pod kościołem, przeraziłam się, bo wyglądali i zachowywali się jak z horroru klasy B, tylko im widły dać. Nie wiem, na ile taki obraz polskiej wsi jest prawdziwy, ale wolałabym wierzyć, że nie jest tak tragicznie. Wracając jednak do samego filmu, uważam, że jest ciekawy i co ważniejsze bardzo dramatyczny. Sami bohaterowie znajdują się w wyjątkowo trudnej i skomplikowanej dla nich sytuacji, co ten dramatyzm dodatkowo potęguje. Najbardziej poruszyła mnie scena przy pożarze, widać w niej, jak bardzo jesteśmy bezradni wobec wrogości i jak łatwo tak naprawdę kogoś zaszczuć/zniszczyć. W ogóle sporo w 'Pokłosiu' scen przepełnionych emocjami i tu z kolei chylę czoła przed aktorami. Nigdy nie widziałam młodego Stuhra w poważnej roli, więc zaskoczył mnie pozytywnie. Ogólnie całość wciąga i trzyma w napięciu. No i niezależnie od tego, jakie widzowie mają poglądy, trzeba przyznać, że film wbija kij w mrowisko.

Nie wiesz jak jest na współczesnej polskiej wsi? To powiem tak: Już za samo ukazanie jej w taki sposób ten gniot miał u mnie -5 do oceny.

Co tak się uniosłeś z tą polską wsią?Wyluzuj trochę.Czy uważasz że ma znaczenie jak wygląda polska wieś?Dokładnie tak samo jak polskie miasto.A dokładniej chodzi o postawę ludzi.Nie ma znaczenia skąd się pochodzi,znaczenie ma to jaki masz stosunek do drugiego człowiek..W tym filmie ludzie wsi zostali pokazani w ten,a nie inny sposób. Przecież to nie jest powiedziane że ludzi na wsi są gorsi od ludzi z miasta lub odwrotnie.Ludzie są i będą różni-jak mi powiesz że ludzie na wsi są wspaniali to się zbłaźnisz,jeśli uważasz ,że ludzie z miasta są gorsi to też się zbłaźnisz.Nie ma co uogólniać.Odbierasz film bardzo osobiście-więcej dystansu.

Moim zdaniem pokazanie tych ludzi w taki sposób było zobrazowaniem ich mentalności.

"Każdy obrazuje sobie mentalność innych biorąc jako wzorzec swoją własną." Ale musisz także przyjąć do wiadomości że większość ludzi nie jest do Ciebie podobna. A kto pisał scenariusz? Ten dopiero ma niezłą mentalność!!!!!

Chodziło mi o to że skoro byli to mordercy to twórcy chcieli pokazać ich jak najbardziej prymitywnymi.Nie chodziło mi o polską wieś tylko o postacie z filmu.

No właśnie, tylko dlaczego to akurat ludzie zamieszkujący polską wieś mają mieć mentalność morderców? Dlaczego wcieleniem zła jest ksiądz? Dlaczego żydofil (nie uznaje monopolu Żydów na miano Semitów) jest odwrotnie - wcieleniem dobra i cnót wszelakich? Ile jeszcze razy będziemy bombardowani tak tendencyjnymi i żałośnie zakłamanymi sugestiami? O ukazaniu Niemców w tym filmie to nawet nie wspomnę. Niepokalane baranki się znalazły, nie ma co. Wiesz, że nawet żołnierze Wehrmachtu "dla rozrywki" nierzadko sekundowali SS-manom w egzekucjach niewinnych ludzi? Ale co tam, "tfurcy" tego genialnego filmu wiedzą lepiej. Przyjechało dwóch Niemiaszków, pogadało przez parę minut do ciemnoty, pojechali a ciemnota załatwiła resztę. Piękna wizja. Niemcy są pewnie bardzo zadowoleni, że durne Polaczki same obarczają się ich winą i robią to z taką gorliwością i zapałem.

Nie wiem czy twórcy chcieli coś przekazać.Mój poprzedni komentarz to tylko domysły.Może wieś to po prostu lepsze miejsce na taką historię.Stara zapomniana przez Boga wioska.Nic nadzwyczajnego.Jednak gdy ktoś odkopuje jej brudną przeszłość mieszkańcom się to nie podoba.W środku Warszawy to by raczej nie pasowało.Na takim odludziu jakie tam pokazano taki pomysł sprawdza się świetnie.

Tego całego "ten film pokazuje że wszyscy Polacy tacy są" nigdy nie rozumiałem.To tylko jedna zacofana wioska Polacy tacy nie są, takie są tylko jednostki jak w każdym kraju.A np. Stuhr i Czop grają tu pozytywne postacie a jednak na nich nikt nie zwraca uwagi.W naszym kinie ostatnio są tylko filmy o tym jacy to byliśmy wspaniali i pokrzywdzeni podczas wojny a gdy powstaje film opowiadający FIKCYJNĄ historię o tym że Polak coś kiedyś zrobił to hańba dla całego narodu.

Może dlatego, że owa fikcyjna historia, jak słusznie sam zauważyłeś, jest za granicą lansowana jako prawda historyczna?

Brawo za podejście.Zgadzam się ,że film na jeden raz,ale z drugiej strony,czy są filmy z ostatnich lat które można oglądać więcej niż raz.Film,który zasługuje na miano WARTEGO obejrzenia...chociażby z racji wytworzonej polemiki.

Ludzie w Polsce widzą,że to jest antypolska propaganda?Dlaczego uogólniasz?Sale kinowe puste?Skąd ta wiedza?Filmu nie oglądałem w kinie.Rozumiem że tobie nie podobał się film,ale to nie znaczy że mi ma się też nie podobać.

A co tam takiego ciekawego?

Już pomijając takie detale jak ten, że ów ze Stanów nawet do pracy w polu wychodzi w białej, wyjściowej koszuli. Ja rozumiem, że go okradli jeśli dobrze pamiętam, ale naprawdę brat nie mógł mu czegoś pożyczyć?

Cały ten film to tak naprawdę jedna wielka fuszerka. Przejaskrawiony do absolutnych granic możliwości. Czasami sam się zastanawiam czy ludzie którzy tworzyli to "dzieło" naprawdę nie wiedzą jak to jest współcześnie na wsi, czy też zakłamują i wypaczają ten obraz z premedytacją?