PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=624892}
7,4 157 tys. ocen
7,4 10 1 156985
6,9 67 krytyków
Pokłosie
powrót do forum filmu Pokłosie

Bez politykowania

ocenił(a) film na 6

Pomijając całą polityczno-historyczną dyskusję, film jest całkiem klimatyczny i ciekawie, jak na polskie warunki, skonstruowany. Ale fabuła, oprócz tego, że porusza dość interesujący i w dodatku kontrowersyjny temat, jest banalna i do bólu przerysowana (szczególnie bohaterowie). Przedostatnia scena zaś budzi śmiech na sali, choć w zamierzeniu miała być chyba poruszająca.

Swoją drogą:
Warto pod każdym filmem na portalu stworzyć dwa panele dyskusyjne. W jednym prowadzone by były dyskusje o samym filmie, w drugim taki off topic okołofilmowy. Bo np. w przypadku ,,Pokłosia" chciałbym sobie poczytać opinie ludzi obytych, a muszę przekopywać się przez setki wypowiedzi, w których jedni drugim uświadamiają, że są Żydami/antysemitami/zdrajcami itp. Takie ,,dyskusje" byłyby zakładane w drugim dziale, zaś w pierwszym można by się skupić na istocie dzieła.

ocenił(a) film na 9
Jakub1

Należałoby się zastanowić, czy to jest właściwe miejsce na "off topic". To jest portal filmowy, a więc dyskusja powinna dotyczyć filmów. Niestety w ostatnim czasie z forum FW zrobił się ściek, gdzie dominują manifesty polityczne ludzi słabo rozgarniętych intelektualnie... Jest przecież tyle innych forów nietematycznych, więc tam powinni rzucać mięsem i przedstawiać swoje poglądy polityczne oraz fobie. Ich działanie sprawia, że ten portal mocno stracił na atrakcyjności i dziwi mnie bezczynność adminów. Albo im nie zależy, albo sami popierają takie działania.

Co do filmu, to bardzo ciekawy jest fakt, że pomimo mnogości tematów (ponad 1600 wątków) z bardzo nieprzychylnymi opiniami, film ma ciągle wysoką ocenę i dużą liczbę głosów. Oczywiście absurdalny argument, że głosują Żydzi z Izraela można między bajki wsadzić, ale sam fakt robienia "sztucznego tłumu" w dyskusji i nadprzeciętnej aktywności pewnych osobników daje wiele do myślenia. Mogę śmiało zaryzykować, że zachowanie tych osobników na forach, świadczy o kondycji polskiego społeczeństwa...

Co do filmu, to bezwzględnie należy się zgodzić, że Pasikowski bardzo dobrze tworzy "mroczny klimat" i podtrzymuje napięcie. I nie chodzi tylko o "Pokłosie". Jestem świeżo po oglądnięciu serialu "Glina" Pasikowskiego, który mogę śmiało każdemu polecić. Jest to najlepszy polski serial kryminalny, jaki oglądałem, który mocno zdeklasował "PitBulla". Film przeszedł jakoś bez większego echa, a szkoda, bo to perełka i to za pieniądze TVP.

Nieprzypadkowo wspominam o tym serialu, bo znalazłem części wspólne. Choć serial czasem trąci myszką (miałem chwilami wrażenie, że film powstał w innej epoce), to również bardzo dobrze trzyma napięcie i ma specyficzny, mroczny klimat. Mamy wątki przeróżnych afer na szczytach politycznych, oczywiście warszawską mafię, a nawet wątek seryjnego mordercy. Naprawdę bardzo dobrze się to ogląda, a jako serial mocno wciąga.
W jednym odcinku pojawia się historia zaginięcia trójki Romów. Trop wiedzie do małego miasteczka, które wypisz wymaluj, zostało przedstawione jak w "Pokłosiu". Nie będę zdradzał fabuły, ale również tam historia była dość banalna, a złe postacie przerysowane w sposób karykaturalny... I tu nasuwa mi się spostrzeżenie, że Pasikowski w ten sposób rozprawia się z ksenofobiczną prowincją. Karykaturalne przedstawienia prostackich zachowań i bezmyślnej, nieuzasadnionej przemocy miało na celu ich upokorzenie i przedstawienie jako bezmyślnej hołoty. Co wywołuje oczywiste protesty u osób, które zobaczyły się jak w zwierciadle... Obala to również pogląd, że Pasikowski za kopiejki szkalował tzw. "Polaków", gdyż jest to kontynuacja pewnej linii krytyki ksenofobicznych zachowań.

Oczywiście, zarówno w serialu, jak i filmie można znaleźć niedociągnięcia w scenariuszu, błędy logiczne, niekonsekwencje, czy absurdy, ale problem w tym, że... można to znaleźć prawie w każdym filmie. Zarzuty odnośnie absurdalności scenariusza są kuriozalne i świadczą nie o krytycznym podejściu, ale o krytykanctwie i słabości argumentów Bo jeżeli nie można doczepić się do muzyki, zdjęć, czy gry aktorskiej, to na siłę znajduje się błędy w scenariuszu. Oczywiści krytykanci nie zdają sobie sprawy, jak żałosne jest ich zachowanie, bo nie potrafią się odnieść do filmu, jako całości, a jedynie do wybranych wątków, czy scen...

Ja osobiście uważam, że błędem było obsadzenie w obu filmach młodego Stuhra. Lepiej sprawdza się w lekkich komediach, niż w ciężkich i mrocznych kryminałach. Nie twierdzę, że źle grał, ale mi zwyczajnie nie pasował, zwłaszcza w "Glinie". Ale to tylko moje zdanie, które nie zmienia całkowitych ocen obu filmów.

Co do osób nierzeczowo krytykujących film i nieuznających innego zdania, to mam radę: rzucajcie mięsem gdzie indziej. Tutaj liczę na konstruktywne uwagi, a nie manifesty polityczne i światopoglądowe. Z góry dziękuję.

dominiorek

To uważasz że krytyka jest mięsem? Bardzo ciekawe ... Konstruktywnie powiem że twórcy to nieźli szowiniści. Skąd w nich tyle nienawiści? Nawet do środowiska którego jak twierdzą zupełnie nie znają? Jaki to zatem szowinizm? Bezmyślny? Taki tylko aby nienawidzić kogokolwiek? Czy szowinizm ukierunkowany specjalnie na polskiego chłopa?

ocenił(a) film na 9
trolbet

"Co do osób nierzeczowo krytykujących film i nieuznających innego zdania, to mam radę: rzucajcie mięsem gdzie indziej. Tutaj liczę na konstruktywne uwagi, a nie manifesty polityczne i światopoglądowe. Z góry dziękuję."

Rozwiń myśl, albo będę nadal ignorował

dominiorek

Ty także byłeś już świadkiem podobnych scen że nie załamała Cię beznadziejna fabuła? Byłeś czy nie? Też jesteś szowinistą antypolskim? Uważasz że jak płacimy podatki by nauczyciele cię podcierali to jeszcze możesz nam ubliżać? Jaki mały i podły rozumek trzeba mieć żeby tak robić? Jak aklekot?

ocenił(a) film na 9
skarbekzgor

Zdaje się, że ty byłeś świadkiem własnej lobotomii..

dominiorek

Ty faktycznie masz chyba łupież zębów. To często towarzyszy małym i podłym rozumkom.

ocenił(a) film na 9
skarbekzgor

Rzeczowa i wyczerpująca argumentacja. Wiadomo, dlaczego nie zrozumiałeś filmu.

ocenił(a) film na 7
Jakub1

Trochę się zgodzę, a trochę nie. Na pewno zgodzę się co do przedostatniej sceny.
Co do fabuły - otóż nie jest ciekawie skonstruowana, nawet jak na polskie warunki. Bardzo linearna i przewidywalna. Ale czy banalna, nie wiem. Przerysowana - też niekoniecznie. Podobało mi się, że niektóre sceny są żywcem "zerżnięte" z genialnego dokumentu "Miejsce urodzenia" - co prawda w filmie wypadają blado w porównaniu z dokumentem. Bohaterowie przerysowani - owszem, Józek chłopek roztropek hobbystycznie uczący się hebrajskiego, Franek, w kilka dni z antysemity stający się filosemitą, dość przegięty duet dobry ksiądz- zły ksiądz.
Mimo przejaskrawień, przewidywalności i innych niedociągnięć, film bardzo mi się podobał i oceniam go na mocne 7.

aklekot

Byłeś już świadkiem podobnych scen że nie załamała Cię beznadziejna fabuła? Byłeś czy nie? Też jesteś szowinistą antypolskim? Uważasz że jak płacimy podatki by nauczyciele cię podcierali to jeszcze możesz nam ubliżać? Jaki mały i podły rozumek trzeba mieć żeby tak robić?

Jakub1

Sama fabuła tego filmu jest również idiotyczna.
Prosty chłop, mający żonę i dzieci, nagle zaczyna ich olewać, wydaje masę pieniędzy. Na co? Na picie? W to jeszcze byłbym mógłbym uwierzyć. On wydaje pieniądze na żydowskie nagrobki oraz zaczyna się uczyć (prawdopodobnie samodzielnie) hebrajskiego. Ciężko stworzyć większa głupotę.