Jestem katolikiem i jestem Polakiem.
Kiedy jednak widzę jak kontrowersyjny film jest miażdżony przez ludzi dlatego, że jest to film który
,, zniesławia " naród, to rzygać mi się chcę. Jak tak można. Prawdopodobnie co druga osoba która
to czyta zna kogoś kogo nienawidzi i chętnie wsadziła by temu nóż w plecy. To tylko film idioci.
Może i opowiadała historię Jedwabnem ale akcja filmu wcale nie dzieje się w Jedwabnem. A dla
tych którzy dalej chcą ciągnąć ten temat powiem, że po to się robi filmy by pokazywać co się stało
naprawdę. No chyba, że wracamy do czasów komuny gdzie i historię i wybory się fałszowało. Nie
możemy pokazywać jacy to wciąż jesteśmy wspaniali. Może i historia nam nie dopisała. Ale ludzie
kochani. Tak niewolno! Przykładowo Clint Eastwood nakręcił ,, listy z Iwo Jimy " pokazał jacy to
wspaniali byli Japończycy walczący z Ameryką. Nie został on wyzwany od żółtka tylko dostał 4
nominacje do nagrody akademii. To jest kozak. Zrobił film o tym jacy to wrogowie Ameryki są
wielcy. To się nazywa mieć jaja. Dojdźmy wszyscy do wniosku, że nie powinno się oceniać filmu po
tym, jaką ma on historię nawet jeśli okropną dla danego państwa. Jest kupa innych filmów jakie
powinniśmy tępić np. ,, kac wawa " albo proszę film wychwalający nasz kraj i naszą historię ,, Bitwa
pod Wiedniem". A teraz zadam wam pytanie. Czy wolicie dobre filmy o strasznej a za razem
prawdziwej historii, czy filmy pokazujące jacy to jesteśmy wielcy a film zasługuje na same złote
maliny?