Dlaczego Polacy robią filmy o Żydach a nie o rodakach pomordowanych przez UPA albo Litwinów? Ogólnie cały film Pokłosie bardzo dobry - nawiązuje do pogromu w Jedwabnem. W sumie nie od dziś wiadomo, że na wsi to swołocz mieszkała i w sumie nadal tak jest.
I właśnie przez oparcie go na tej chucpy z Jedwabnego ten film nie jest dobry. Co do twojego pytania to zapytaj się "naszych" władz. Oni powinni znać na to odpowiedź. To tak samo jak z pytaniem, czemu zaczyna się powoli bardziej nagłaśniać powstanie w getcie niż Powstanie Warszawskie. Nie wystarcz im, że na "super Zachodzie" te terminy już od dawna są tożsame (to jest jedyne powstanie w Warszawie to to z getta)? Widocznie nie. Tak samo z filmami o Żydach. Przecież męka Polaków jest mniej ważna, wręcz nieistotna w porównaniu z przeżyciami "narodu wybranego".
PS. Nie obrażaj ludzi ze wsi panie "wielkomiastowy". Jak to mówią? "Burak wyjdzie ze wsi, ale wieś z buraka nie". Oczywiście nie jest to osobisty przytyk do ciebie, ot taka przestroga ogólna.
PPS. Co do Jedwabnego to znajdź sobie jaką swołoczą byli tamtejsi Żydzi. Wierz mi to będzie ciekawa i pouczająca lektura o tym jak z oprawcy zrobić ofiarę a z ofiary kata.
Ja nie obrażam ludzi ze wsi, bo mam kilku znajomych ze wsi, ale byłem na wsi i to jest jednak swołocz w porównaniu do miasta. W lato biegają boso po podwórku po gównach. Zasad kultury czy higieny to nie za bardzo. Tzn. młodzi ludzie ze wsi to jeszcze jako tako, ale tacy starsi po 30 to swołocz. Sam film jest idealnym przykładem mentalności polskich wsi. Miastowi ratowali Żydów, a wieśniacy ich wyrzynali.
Ogólnie ja czekam od 10 lat na film o pomordowanych Polakach przez UPA, ale Polska jest tak głupim narodem, że woli karmić ludzi nieszczęściem żydowskim niż swoim własnym.