Pokłosie to przede wszystkim brak scenariusza. Zdarzenia są tak mało ze sobą logicznie powiązane i
abstrakcyjnie ułożone, że nijak nie można tej historii sobie poukładać w głowie. No i niestety do tego
brak jakiejkolwiek wiarygodności psychologicznej głównych postaci. Co do pomysłu i wydarzeń, to z
pewnością mógłby powstać film o polskim antysemityzmie, który pokazałby to wszystko lepiej,
mądrzej i prawdziwiej. Niestety jest tu za dużo stereotypów, za dużo naiwności i za dużo złego
scenariusza. Nie neguję występowania takich przypadków podczas wojny, czy zaraz tuż po niej, ale
coś takiego jak jest przedstawione w filmie w żadnym wypadku zaistnieć po prostu nie mogło, bo jest
opowiedziane bez pomysłu, wyobraźni i artyzmu.