Sam jesteś antypolski, polaczku biedaczku. Jak ktoś nakradł to niech płaci, nie ważne czy wojna była czy nie. A takich nazistowskich świń jak przedstawiona wioska w filmie jest wiele w Polsce, jak i na świecie. Masz coś do lewicy, idź na spotkanie antify i im to powiedz(ciekawe jak zareagują;)), a nie produkujesz się na portalu o filmach. Punk! Anarchia! I h*j!

A jak te cipki mogą zareagować ? Potrafią się tylko rzucić na dziadka z flagą w 10ciu. "Polaczku biedaczku" - kolejny pajac, którego idolem jest testoviron ? ANtifa, banda upośledzonych dzieci o "miękkich ruchach", gównażeria w kominiarkach, ależ masz bohaterów.

Napisałem żebyś poszedł do nich ze swoimi wywodami, o tym jak czujesz się zraniony, że opluwają twój biedny naród. To jest filmweb, portal o filmach, a nie miejsce do wylewania żalów, jacy to żydzi źli, bo upominają się o swoje. Jak ja nie znoszę cwaniaczków przez neta. Wyjdź na ulice ze swastyką na czole, to będziesz odważny i wszystkim pokażesz jakie masz poglądy.

A Ty kto Austriak ? Twoja matka, która Cię urodziła to też "polaczka biedaczka" ? Może jej to powiedz, albo ojcu.

Antifa łowcy HIVa

Czyli jest tak jak podejrzewałem. Pozostała jeszcze tylko wysokość kwoty. Dwa lata temu mowa była o 60 miliardach dolarów (czyli równowartości budżetu polskiej służby zdrowia na 60 lat).

Innymi słowy za Hitlera zapłacimy my i Niemcy. Z tą tylko różnicą, że oni go sobie demokratycznie wybrali, a potem rozwalili nasz kraj. Druga różnica jest taka, że od Niemców reparacji nie dostaliśmy żadnych (bo Bierut - czytaj Moskwa - zadecydowali, że nie trzeba).
Trzeba jeszcze dodać, że do tej pory oddaliśmy w ramach roszczeń około 250 mln. dolarów, co przy dewaluacji dolara dzisiaj odpowiada kwocie 1,2 miliarda. Skoro 1,2 miliarda dolarów to jest nic, tzn że każdy piewca "Pokłosia" już się może cieszyć na różową przyszłość, czyli:
- "niskie" podatki
- "dostatnią" służba zdrowia
- "godziwą" emeryturę.

Ale przynajmniej Pasikowski będzie miał za co filmy robić, bo tak mu się jakoś samo z siebie udało pięknie wycelować z premierą filmu, kiedy jest on bardzo na miejscu i bardzo na czasie.

Cieszmy się.

Zrozumieją jak do garnka nie będą mieli co włożyć. Teraz wychwalają i wypowiadają te swoje wywody, jak trzeba będzie zacząć płacić wtedy powiedzą że nie o to im chodziło.

Najlepsza jest ta błoga bezmyślność wylewająca się bełkotem w stylu:
"Jak ktoś nakradł to niech płaci, nie ważne czy wojna była czy nie."

Otóż właśnie jestem za - jak ktoś nakradł, to niech płaci. Tylko, że w tym momencie właśnie taka ścieżka sądowa jest udostępniona. Można składać pozwy. Niestety, to za mało. I zastosowana zostaje odpowiedzialność zbiorowa, czyli wypisz wymaluj to, co hitlerowcy robili. Jeden ukradł - zapłacą wszyscy. I to się widzę w głowie nie chce niektórym pomieścić. Dlatego hasłem przewodnim dla nich będzie: dlaczegoś biedny - boś głupi. Czego przykładem jest choćby niejaki kropkaaa (ten poniżej), który do ostatniego grosza w portfelu będzie wszem i wobec swoją wielką mądrość wygłaszał. I nawet nie wie, że właśnie wrzeszczy: Tak, ja mordowałem, tak, ja okradałem, tak, ja zapłacę.
Jak leming w samobójczym pędzie do oceanu.

Idioto, wystarczy sobie otworzyć książkę do historii! Słyszałeś może kiedykolwiek o pogromie Żydów przez Polaków w miejscowości Jedwabne? Albo śmierć 37 Żydów w Kielcach, zabitych przez antysemickich Polaków, którzy zostali do tego nakłonieni przez ZSRR? Poczytaj kolego, zanim coś chcesz napisać.

Tak, Polacy z Mauserami ich tam w stodole wystrzelali (100 łusek w pierwszej warstwie ziemi - fakt) - dostali je od swoich przyjaciół Niemców, którzy lubili dzielić się z nami bronią podczas radosnego koszernego grilla w stodole.

Postanowiłem skomentować.

JEDWABNE - wiele znaków zapytania, przerwana ekshumacje przez środowiska Żydowskie(czego się bali?? lub co chcieli ukryć??) łuski z niemieckiej broni., zgodnie z raportem Koli - Z dokumentu wynika, że ekshumacja szczątków pozwoliłaby dokładnie określić ile osób zginęło i w jaki sposób – co ostatecznie zamknęłoby dyskusję wokół sprawy. Gdy jednak wierzchnia warstwa ziemi została zdjęta i okazało się, że fakty materialne nie pasują ani do wyników śledztwa (nie udało się odnaleźć np. masowych mogił w miejscach, które wskazywali świadkowie)… pojawiły się problemy z dalszym prowadzeniem prac, które szczegółowo opisuje w swoim raporcie prof. Kola. Problemy te doprowadziły do zaprzestania ekshumacji na etapie przedwstępnym. Decyzję taką podjął ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński motywując ją względami religijnymi. Prof. Andrzej Kola, który prowadził wraz z grupą naukowców ekshumację, w swoim raporcie nie krytykuje tej decyzji, wskazuje jednak, że uniemożliwiła ona ostateczne dojście do obiektywnej prawdy. Bo to co opisał Gross łatwo obalić lub potwierdzić przez medycynę sądową.

Druga sprawa poczytaj sobie z tej stronki raporty, zeznania, artykuły itd. o Jedwabne. http://www.naszawitryna.pl/index_jedwabne_7.html

POGROM KIELECKI - Tu zacytuje wypowiedź osoby o nicku rycerz1984 z którą zgadzam się jednomyślnie "Podobnie, jak w przypadku pogromu kieleckiego historia Jedwabnego jest skrajnie zmanipulowana. Napiszę teraz troszkę o pogromie kieleckim, żeby pokazać, jak się to robi. Otóż w 1946 roku NKWD i UB dokonało pogromu kieleckiego w celu, by w świat poszedł taki oto przekaz: W Polsce dzieją się straszne rzeczy, mordowani sią Żydzi, panuje chaos, Armia Czerwona musi stacjonować w tym kraju, żeby utrzymać ład i porządek. Pogrom kielecki nie był żadnym pogromem dokonanym przez ludność polską, ale perfidnie zaplanowaną akcją radzieckich i polskich komunistów. Nie zmienia to fakty, że niektóre szmatławce do dziś wykorzystują tę akcję jako dowód na polski antysemityzm". Zresztą zapraszam do Wikipedii można sobie poczytać

POGROM W KRAKOWIE - jedna ofiara śmiertelna. WTF?? I to się nazywa pogrom?? Też zapraszam do Wikipedii. Dla mnie to incydent i nic więcej.

POGROM RZESZOWSKI - Pogrom rzeszowski jest mitem. tu zacytuje tytuł ksiązki Krzysztofa Kaczmarskiego "Pogrom, którego nie było Rzeszów, 11-12 czerwca 1947 Fakty, hipotezy, dokumenty" Co więcej W Rzeszowie były antyżydowskie rozruchy, niektórzy historycy np. Zbigniew Nawrocki idą dalej mówiąc o próbie wywołania pogromu przez ówczesny aparat represji "próba wywołania pogromu żydowskiego odbyła się co najmniej za wiedzą kierownika Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego i jego sowieckich doradców", pracownicy Żydowskiego Instytutu Historycznego mówią o "antyżydowskich ekscesach". Ten rzekomy pogrom odbył się po odkryciu straszliwie zmasakrowanych (zdjęcia nie do oglądania) 9 letniej dziewczynki Bronisławy Mendoń.

Drogi idioto (tak mnie określiłeś) - której książki ? "Sąsiedzi" Grossa ? Faktycznie, to wspaniałe i wiarygodne źródło. A może śledztwo IPN ? Proszę bardzo:

"Po wspólnej odprawie, w której oprócz przybyłych rabinów uczestniczyli członkowie ekspedycji (archeolodzy, antropolodzy i medycy sądowi), a także prowadzący bezpośrednio śledztwo prokurator [Radosław] Ignatiew i nadzorujący śledztwo z ramienia IPN prokurator [Lucjan] Nowakowski z Warszawy, przystąpiono do eksploracji nawarstwień w obu mogiłach według metody zaprezentowanej przez rabina Eksteina. Polegała ona na precyzyjnym zdejmowaniu w obrębie grobów (przy pomocy szpachelki i pędzli) wierzchniej warstwy gruntu. Jednocześnie rabin Ekstein oświadczył, że tylko przy zastosowaniu takiej metody jest możliwa eksploracja wnętrza grobów, i to tylko do momentu ukazania się szczątków kostnych w układzie anatomicznym.

Szczątki będzie można wówczas oczyścić delikatnie pędzlem i dokonać ich obserwacji, jednak bez ich podnoszenia, a nawet dotykania. Do przyjęcia takiej metody zobligował nas prof. Kulesza, twierdząc, że uzgodniona ona została z ministrem Kaczyńskim. Na krytyczne uwagi co do takiej metody ekshumacji, wypowiedziane przez piszącego te słowa, a także przez antropologów i medyków sadowych prof. Kulesza oświadczył, iż przyjęcie jedynie takiego sposobu 'ekshumacji' jest tu tylko możliwe, a jej przeprowadzenie (w gruncie rzeczy tej pseudoekshumacji) jest tu, ze względu na konflikt 'religijnego prawa żydowskiego' i 'stanowionego prawa polskiego' w obecnej sytuacji dla strony polskiej 'racją stanu'. Farsa tej 'pseudoekshumacji' wynikała ponadto z tego, iż jak oświadczyli rabini, rabin Schudrich już następnego dnia, tj. w czwartek 31 maja o godz. 10 musi opuścić Jedwabne ze względu na planowany odlot do Nowego Jorku, natomiast rabin Ekstein tego samego dnia o godzinie 17 musiał wyjechać do Warszawy i dalej tego samego jeszcze dnia odlatywał do Izraela. Dlatego oświadczono nam, iż ekshumacje musimy zakończyć najpóźniej 31 maja do godziny 16 ze względu na konieczność zorganizowania uroczystości pogrzebu wyekshumowanych szczątków. Bez udziału rabina natomiast jakiekolwiek prace w obrębie grobów, jak oświadczono, nie są możliwe. Ponadto, jak oświadczyli rabini, zbliżał się szabas (od piątku wieczór i sobota) i żadna ekshumacja z udziałem rabina w tym czasie nie jest możliwa".

To są te dowody ? Ta pseudoekshumacja albo jak się wyraził prof. Kulesza "parodii ekshumacji" to rzetelny dowód na zbrodnię dokonaną przez Polaków !?

Ci co tak nerwowo reagują na takie filmy, pewnie sami, albo ich przodkowie mają coś do ukrycia. Mieszkają teraz w domach, mieszkaniach "przejętych" po Żydach. I boją się że kiedyś mogą to utracić. Szlachetni ludzie i szlachetny naród umie przyznać się do własnych błędów.

Co do Pana New_World_Order (Swoim zachowaniem obrażasz kawałek Ministry o takim samym tytule jak Twój nick) to powiem jedno, Nie czuje się Polakiem, Żydem, czy Niemcem, jestem obywatelem wszechświata, a moją jedyną ojczyzną są 4 ściany mojego mieszkania. Gdybym uważał się za Polaka i był zapalonym patriotą musiałbym wstydzić się za min takich jak Ty, a także wielu innych. Mówią o Żydach, że trzepią pieniądze na majątkach innych itp... Ale to tylko w Polsce są kamery i czujki w każdym sklepie żeby "polaczki biedaczki" nie kradły, a w Niemczech w sklepach pisze w naszym języku "Polaku nie kradnij" - Powód do dumy... Ale oczywiści to wina Żydów, na kogoś zgonić trzeba.

Heh, i ani słowa odniesienia do tego co napisałem. Mlodszylele wyłożył całą prawdę w poście wyżej, a słuchajcie sowich prawd objawionych przez TVN, powiedz swojej matce polaczce biedaczce, by Ci Fakty włączyła. Ps. Kamery i czujki są chyba w każdym brytyjskim sklepie, Angole kradną na potęgę (wiem, bo mieszkałem na Wyspach), ale lepiej pisać bzdury "tylko w Polsce są kamery i czujki w każdym sklepie żeby "polaczki biedaczki" nie kradły". Kto ci płaci za posty ?

No to gitara, że Polacy to nie jedyni parszywi złodzieje na świecie. Nie oglądam dziecko telewizji, nie korzystam z facebooka, nie słucham radia, nie wchodzę na onet, korzystam tylko z Filmwebu, Pclaba. Nie lubię ktoś mówi mi co mam myśleć, dlatego irytują mnie ludzie wpieprzający swoje przemyślanie egzystencjalne na portalu o filmach, dlatego też nie odpowiadam na inne posty. Jedynie Ty przelałeś czarę goryczy i nie wytrzymałem. Nie widzę sensu dalszej dyskusji, nie zmienię Twojego podejścia do ludzi, nienawiść i agresja jest nie do pokonania. Żyj w swojej utopii, ja wrócę do swojej, Narka!

To może na zakończenie odpowiesz mi na pytanie dlaczego nie usłyszałem w mediach o wizycie panów z Izraela w sprawie zwrotu mienia żydowskiego i skąd wzięło się te 100 (a głębiej pewnie jeszcze więcej) łusek z Mausera ? A może w swojej utopii wyparłeś te fakty jako niebyłe ?

No właśnie. Kolejny przejaw radosnej ignorancji i braku umiejętności kojarzenia faktów.
Ci co sami kradli, mogli czuć się zagrożeni do tej pory. Bo ktoś mógł im sprawę w sądzie wytoczyć, aczkolwiek takie zagrożenie uważam osobiście za minimalne, gdyż prawdopodobnie i tak roszczenia pokrywał skarb państwa (w Polsce komunistycznej wszystko było nacjonalizowane, czyli teoretycznie należało do "ludu pracującego miast i wsi", a tak właściwie nie należało do nikogo).

Za to teraz nerwowo mogą reagować ci, którzy kradli, ci którzy nie kradli, oraz nawet ci, którzy ratowali. Bo spłata na pewno pójdzie z budżetu państwa. Czyli cytując "Rejs": "I kto za to płaci: pan płaci, pani płaci, społeczeństwo płaci". Niestety, żeby dojść do tak banalnego w gruncie rzeczy wniosku, trzeba wytężyć szare komórki i pomyśleć samodzielnie, co jak widać nastręcza pewne problemy.

Spoko mnie też pokłosiowi głupcy oskarżali, że mieszkam w pożydowskim domu, który moja rodzina ukradła po zamordowaniu właścicieli. I pomyśleć, że mój prapradziadek wsiadał na konia po plecach takich idiotów, dopóki Niemcy nie ogołocili mu ziemi i prywatnej własności, a Sowieci nie zaorali prawie do gołej ziemi.

Owo płacenie Żydom jakichkolwiek pieniędzy to oczywiście skandal. Wszyscy decydenci powinni iść pod trybunał stanu w trybie natychmiastowym.

Podejrzewam, że decydenci mają niewielki wybór. Po pierwsze mamy zaciągnięty dług tak ogromny, że musimy się liczyć z każdym, kto ów dług obsługuje. Czasem trzeba się ugiąć, żeby się nie złamać, co mi się nie bardzo podoba, ale wpływ na to mam minimalny. Polacy mają też blade pojęcie o tym co się pisze w mediach zachodnich, bo nasze media to zbywają to milczeniem. Dlatego jak raz na ruski rok usłyszą o "polskich obozach" z ust Obamy, to myślą, że to absolutny wyjątek. Co gorsza klepią bzdury o kluczu geograficznym. Gdybym tak powiedział o zamachu z września 2001 roku, że był to "amerykański zamach terrorystyczny" (bo terroryści dokonali zamach na ziemi amerykańskiej) to pewnie oburzeniu nie byłoby końca. Ale "polskie obozy zagłady" już są ok. Taki lapsusik nie wart wzmianki i tylko oszołomy się czepiają. Tylko, że od dawna prawdą jest to, w co ludzie wierzą, a nie to, co wydarzyło się w rzeczywistości.
Taki przykład:
"Maleńka osada Ballymahooney: trzech nudzących się wskutek pokoju oficerów irlandzkich ułożyło w pubie, przy szklaneczce czegoś mocnego, nową balladę. Owa pieśń, którą nazwali "Balladą o zasadzce pod Ballymahooney", mówiła o krwawej walce między Irlandczykami a Brytyjczykami, o bohaterstwie i łzach, o pękających sercach dziewcząt irlandzkich i o różnych podobnych rzeczach. Zaczynała się tak: "Pan zezwolił wzejść słońcu w czternastym dniu października roku tysiąc dziewięćset dwudziestego drugiego". Pan rzeczywiście zezwolił wzejść słońcu w owym dniu, lecz nie to jest istotne, tylko fakt, że pod Ballymahooney nie odbyła się nigdy żadna bitwa. Trzej oficerowie wymyślili ją, biorąc datę dnia ze sławnej bitwy pod Hastings (14 października 1066).
Pierwszy raz zaśpiewali swą balladę miesiąc po ułożeniu, w marynarskiej knajpie portowej dzielnicy Dublina. Wszystkim obecnym tak się spodobała, że przy końcu cała sala nuciła refreny. Wkrótce potem nasza trójka rozdzieliła się. Jeden był dalej oficerem, drugi stał się grossistą branży papierowej, a trzeci wyemigrował i w Stanach Zjednoczonych dorobił się majątku. Mniej więcej rok po prapremierze hurtownik papieru usłyszał jak śpiewa balladę młody fryzjer. Zapytany chłopak wyjaśnił, że pochodzi z Ballymahooney i że pieśni nauczył go starszy brat, uczestnik owej głośnej bitwy. Dwa lata później oficer usłyszał balladę śpiewaną przez jakiegoś porucznika i przyznał się, że nigdy nie słyszał o bitwie pod Ballymahooney, co wprawiło owego porucznika w osłupienie - przecież było to najsławniejsze starcie ostatniej wojny! Wkrótce balladę, mającą już kilka zwrotek więcej, śpiewała cała Irlandia, a bogacz doniósł kolegom z Bostonu, że pieśń ta jest równie popularna wśród dumnego ze zwycięstwa pod Ballymahooney wychodźstwa irlandzkiego.
Od 1932 roku, kiedy miasteczko celebrowało dziesięciolecie zwycięstwa, regularnie urządzane są tam "pompy" rocznicowe. Weterani opowiadają dziennikarzom szczegóły starcia (Olaf Olsson i Małgorzata Sjögren zrobili na tej kanwie "bombowy" reportaż), pokazując stanowiska strzeleckie w terenie, a samotne obywatelki Ballymahooney traktuje się z wyjątkową czcią, uważając je za wdowy wojenne, żony poległych bohaterów, którym zresztą wystawiono monument."
Tak to właśnie działa:) I ilu "naocznych" świadków...

Obawiam się, że większość z tych, co tak beztrosko klepią zasłyszane dyrdymały, nie wgłębiając się w temat, życie nauczy rozumu, kiedy obudzą się z ręką w pełnym nocniku. Ale to dla mnie żadna satysfakcja. Pozostaje tylko patrzyć z politowaniem.

Ja też żadnej satysfakcji nie będę czuł. Gdyby tylko oni pożałowali to pewnie tak ale wiem aż za dobrze, że jak zwykle oberwiemy wszyscy. Co do przykładu z obozami to też prawda, tam takie "wpadki" zdarzają się coraz częściej, a będzie ich pewnie jeszcze więcej. Ale nasze "wolne" media jakimś dziwnym trafem zawsze nabierają wody w usta jak podobne kwestię wychodzą na wierzch, ale na państwa ze "ściany wschodniej" (Rosja i Białoruś, których fanem, podkreślam, nie jestem) to pierwsi są do ujadania często za "krzywe spojrzenie" podczas gdy tacy Usmani walą nas z plaskacza po twarzach... smutne.