Był sobie raz szary obóz ciężkich prac
A w tym obozie jakby nigdy nic
W pasiastej piżami na jednej nózce
Stał sobie rudy żyd
Ru rudy rudy żyd
Jak piekna sztuka
Ruy rudy rudy żyd
Takich z gazem szukam
Rudy rudy rudy żyd
Wsadze cie do getta
Rudy rudy rudy żyd
Lepszy niz germanek
A gdyby chciał i chciał i gdyby tak do komory wlazł o Boże
lecz na to żyd nie mó nic bo kradnie zaś pieniadze
Rudy rudy rudy żyd
Tylko spuszcza oczy
Rudy rudy rudy żyd
Rzuca sie i droczy
Rudy rudy rudy żyd
Boi sie piecyka
Rudy rudy rudy żyd
Nie chce do piecyka
Przez cały czas szary obóz ciężkich prc
Coś plecie z wiatrem trzy p otrzy
I nawet ni wie że gdzieś pod drzwem
Samotny żydek śpi
Rudy rudy rudy żyd
Jaka piekna sztuka
Rudy rudy rudy żyd
Takich z gazem szukam
Rudy rudy rudy żyd
Wsadzie co do getta
Rudy rudy rudy żyd
lepszy niz germanek
Gdyby tak chciał i zagazowac sie dał o boże
Leczy na to żyd nie mówi nic bo pieniadze kraść tu może
O rudy rud rudy żyd juz go nie zabije, rudy rudy ruy żyd chyba pójde z koszem
rudy rudy rudy żyd różni z nim pogwarki, no to noto nic pójde na arabki...