Człowieku - zamiast marnować czas na jakieś wymyślone przez siebie pierdoły to szykuj się już na 1 września - w końcu 3 klasa podstawówki to nie przelewki:).

Oczywiście brednia, ponieważ winę za Jedwabne ponoszą Niemcy, nawet jeżeli mord został wykonany przez Polaków. To Niemcy odpowiadali za porządek prawny na okupowanych przez siebie terenach. Antyżydowskie ekscesy wynikały z hitlerowskiej polityki.

Zupełnie inaczej w Katyniu, gdzie zbrodnia została dokonana przez sowieckich funkcjonariuszy na sowieckim terytorium. Nie dokonała tego jakaś hołota podżegana przez okupanta, tylko państwowi funkcjonariusze, żołnierze, służby, na polecenie najwyższych władz ZSRR.

Analogia nietrafiona

Ruscy też początkowo kłamali, że winę ponoszą naziści. Później cały czas kłamali, tak jak obecnie kłamią ich potomkowie mający polskie obywatelstwo...

Analogia dotyczy poziomu kłamstw i ludzi, którzy je głosili...
Miłych wakacji!

Cos w tym jest. Ludzie najprymitywniejsi czesto siegaja po klamstwa, nie rozumiejac, ze klamstwo ma krotkie nogi. Szczere i uczciwe opisywanie roznych zagadnien z historii Polski jest obowiazkiem kazdego profesjonalnego historyka. Kwestie ideologiczne, polityczne, swiatopogladowe nie moga przeslaniac prawdy. Jesli faktem jest, ze w okupowanej Polsce Zydzi gineli tez z reki chlopow polskojezycznych to po prostu nalezy o tych faktach mowic, zamiast je pomijac czy falszowac. Czy to co wlasnie oswiadczylem jest dla niektorych naprawde az tak kontrowersyjne? W moim swiecie powyzsze stwierdzenie jest oczywistoscia.

Z Katyniem sprawa jest jasna, natomiast w przypadku Jedwabnego nalezy uwzgledniac wszystkie okolicznosci. Wlasnie w imie prawdy i uczciwosci. IPN ustalil, ze w mordzie bralo udzial CO NAJMNIEJ 40 chlopow. Prawdopodobnie bylo ich wiecej, sporo tez ludzi przygladalo sie bezczynnie i sporo ludzi pozniej grabilo zydowskie mienie. Udokumentowanych przypadkow podobnych pogromow z samego roku 1941 mamy juz okolo 30. Historycy pracuja nad udokumentowaniem kolejnych tego rodzaju zdarzen.

Jednak w imie uczciwosci nie mozna pomijac kontekstu. W tym momencie w Lomzynskiem, na Podlasiu wladze ustanawiali Niemcy. Wg historykow wszystkie albo prawie wszystkie pogromy dokonaly sie z inspiracji niemieckiej. Zgodnie z niemieckim prawem Zydzi byli wyjeci spod prawa i w zasadzie pozbawieni prawa do zycia. To chlopi polskojezyczni wykorzystali znajdujac sobie pretekst do mordowania kobiet, dzieci, starcow, wszystkich, ktorzy byli Zydami. Oczywiscie to nie neguje tradycyjnego prymitywizmu i zwyrodnienia ludnosci chlopskiej, ale stawia kwestie odpowiedzialnosci w bardziej zlozonym swietle. Jest faktem potwierdzonym przez historykow, ze przed pogromami do wsi przyjezdzali zandarmi niemieccy albo oficerowie SS i w taki czy inny sposob naklaniali wojtow, soltysow do "zorganizowanej akcji" przeciwko Zydom. Zapewne nie obeszlo sie bez szantazu i wywierania presji. Nie jest wiec tak, ze Niemcy nie ponosza zadnej odpowiedzialnosci i ze w kwestii tych pogromow, ktore przeciez odbywaly sie na ziemiach pod kontrola niemiecka, nie maja sobie nic do zarzucenia. Byli co najmniej prowodyrami, obciaza ich tez przyzwolenie dla mordowania niewinnych ludzi, w tym dzieci. W wyniku mordow chlopi "w nagrode" otrzymywali prawo do zasiedlenia nieruchomosci zydowskich. Za wydawanie Zydow wyplacano tez chlopom pieniadze albo wydawano towary. Tak bylo w calej Generalnej Guberni.

Niezwykla jest tez zupelnie odmienna optyka i pamiec historyczna chlopow. Dzis na forach czesto czytam "wrazenia" osob chlopskiego pochodzenia, ktore twierdza, ze za okupacji niemieckiej wcale nie bylo tak zle, tak im mowili dziadkowie. Czesto czytam, ze Niemcy byli nawet mili i we wsi droge tu czy tam wybudowali.
Zupelnie inaczej okupacje wspominaja np. warszawiacy, ktorzy poddani byli licznym i bezwzglednym represjom ciagnacym sie przez caly okres wojenny. Lapanki, wywozki do pracy przymusowej, uliczne masowe egzekucje, czesto ludzi przypadkowo przechwyconych na ulicy (w zemscie za zabicie przez podziemie zandarma, zolnierza badz urzednika niemieckiego). Terror nieco zelzal po zabiciu Kutschery, ale Warszawa caly czas krwawila. Warszawa nigdy w swojej historii nie doswiadczyla takiego terroru. O Powstaniu w Gettcie i o Powstaniu Warszawskim nie ma nawet co wspominac. Tymczasem na wsi niemal sielanka, czego obecne "wspomnienia" chlopow i ich potomkow sa potwierdzeniem. Sam bym tego sielanka w zadnym razie nie nazwal, ale nie bede sie sprzeczal z chlopami na temat ich wlasnych doswiadczen. Skoro, jak sami przekonuja, nie bylo im az tak zle...

Sposrod okolo 6 mln obywateli polskich, ktorzy stracili zycie polowe stanowili nasi Zydzi. Zginela tez ogromna czesc naszej inteligencji. Sposrod wszystkich warstw spolecznych stosunkowo najmniejsze straty poniesli chlopi.

Nie wszędzie chłopi dobrze wspominali okupację hitlerowską. Coś o tym wiem, bo moja rodzina pochodzi ze wsi...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Krwawa_Wigilia_w_Ochotnicy_Dolnej
To jeden z przykładów, że pacyfikacje i masowe egzekucje również odbywały się we wsiach - oczywiście na mniejszą skalę, bo na wsi żyło mniej ludzi. Z opowiadań dziadka wiem, że bardzo bano się Niemców, którzy przychodzili i zabierali co chcieli. A dla biednej chłopskiej rodziny zabranie wszystkich krów oznaczało śmierć głodową...
Ciekawostką również jest fakt, że chłopi byli między młotem, a kowadłem - z jednej strony hitlerowcy, a z drugiej partyzanci, którzy również stosowali terror i daleko odbiegali od wizerunku partyzanta obecnie pokazywanego.

Oczywiscie. Ja nie generalizuje. Ale patrzac na proporcje ludnosc chlopska nie cierpiala tak jak ludnosc miast, zwlaszcza Warszawy. Nie cierpiala tak jak Zydzi czy inteligencja.

Natomiast faktem jest, ze tam gdzie wojt, soltys i miejscowa spolecznosc poszly na wspolprace z Niemcem, tam chlopom zylo sie lepiej. Co ciekawe - antysemici czesto szermuja falszywym argumentem, ze pogromy na Zydach, na dzieciach zydowskich byly wynikiem kolaboracji Zydow z Sowietami. Dokumenty wskazuja na cos zupelnie odwrotnego. Na ziemiach zajetych w 39 roku przez ZSRR najliczniejsza grupa etniczna wspolpracujaca z NKWD i milicjami sowieckimi byli Bialorusini, potem Polacy, a dopiero na trzecim miejscu Zydzi. Jednoczesnie Zydzi, proporcjonalnie, byli najbardziej represjonowana grupa obywateli polskich przez NKWD. Prawie co czwarty obywatel polski wywieziony na wschod mial pochodzenie zydowskie. Stad nadreprezentacja Zydow w II Korpusie Andersa, stad tak wiele macew na cmentarzu polskim w Monte Cassino.

W sumie dyskusja o tym, kto cierpiał mniej, a kto więcej jest dla mnie jałowa... Bo ja nie potrafię waloryzować cierpienia.
Zamiast oddać hołd pomordowanym, męty różnej proweniencji wciąż próbują przerzucać odpowiedzialność na innych, zakłamując rzeczywistość. Narody dojrzałe potrafią się pogodzić z historią i swoimi błędami... Niektórym "polaczkom" wciąż daleko do dojrzałości...

Śmiesznym argumentem jest dla mnie "żydokomuna". Wszak wiadomo, że w strukturach UB i innych organizacji represyjnych nie służyli wyłącznie Żydzi... No ale dla niektórych każdy argument jest dobry. Nieważnie jak nieprawdziwy, byleby zgodny z ich światopoglądem.

Polak, czyli coś pośredniego...

aaa i wybacz ten błąd ze słowem rozpętało, na końcu słowa miało być "li"

He...widzę że przemysł holocaust działa coraz prężniej.Ale już nie długo,nie długo bo zaraz wybory..........

Ciekawe ilu z hejterów to mieszkańcy Jedwabnego. :) W końcu już internet trafił pod strzechy i mogą pisać farmazony, wybielając swoich przodków i zwalając winy na Niemców.

W internecie, szczególnie na otwartych forach, jest nadreprezentacja osobników, którzy w rzeczywistości stanowią margines. Ich działania sprowadzają się do obrażania, szkalowani i kłamania. Oczywiście w necie, bo w rzeczywistości nie mają żadnej realnej siły przebicia... Anonimowość daje im siłę, której brakuje im w normalnym życiu.

Jakiś czas temu ograniczyłem swoją aktywność na forum, z kilku różnych powodów. Po pierwsze dyskusja z osobnikami, którzy twierdzą że "Pokłosie" to film antypolski, bo tak napisał pewien poseł lub że w Smoleńsku był zamach bo Kaczyński był prezydentem bilionlecia, jest dyskusja jałową. Bo z fanatykami nie da się rozmawiać racjonalnie. Zaślepia ich fanatyzm.
Kolejnym powodem okazał się dziwny proceder zakładania wielu kont i wypisywania tych samych bzdur z różnych aliasów, sugerujący że niby jest ich więcej. Przykładem jest powyższy piotrus007, który ma kilka alternatywnych nicków... i pewnie myśli, że nikt go nie przejrzał.
A najważniejszym powodem, dla którego odechciewa mi się poważnych dyskusji, to... brak poważnych interlokutorów! Każda poważniejsza dyskusja zostaje prędzej czy później rozbita przez trolli, którzy w internecie dają upust swojej frustracji...

To kwestia ich sumienia, najśmieszniejsze, że te trole podają się zwykle za katolików, a nie wiedzą, że papież Jan Paweł II powiedział, że "Antysemityzm to grzech przeciwko Bogu i ludzkości".

W Polsce żyje specyficzny ekotyp katolika, tzw. "Polak katolik", którego światopogląd nie ma wiele wspólnego z naukami Jezusa, a raczej z moralnością Kalego.
Smutne jest to, że adminom FW nie zależy na jakości dyskusji, a tylko na klikalności i popularności. W przeciwnym razie usunęliby konta jawnych antysemitów, ukróciliby mowę nienawiści i ograniczyli możliwość zakładania licznych kont.

Dlatego możliwość dyskusji na tym portalu jest ograniczona, szczególnie na temat filmów. A szkoda, bo na przykładzie "Pokłosia" jest o czym dyskutować...