Zauważyliście, że większość obsady to żydzi?
Ofiarami drugiej wojny światowej w Polsce byli biedni, zwykli żydzi oraz inteligencja polska. Holokaust to żydowski plan wyłudzenia Israela powstały jeszcze w XIX w. Czy nie dziwi was fakt, że w wielu państwach kwestionowanie holokaustu podpada pod paragraf a wielu "rewizjonistów holocaustu" straciło pracę, zdrowie czy życie? (http://dariuszratajczak.blogspot.de/2009/01/jak-trudno-by-kamc_19.html)
Na temat tej ściemy jest tutaj (http://myslnarodowa.wordpress.com/2012/11/22/poklosie-pasikowskiego-jako-narzed zie-prania-mozgow-w-polskich-szkolach/) więc nie będę się rozpisywał już rozpisywał
W 1858 r. naczelny rabin Europy oświadczył: Wojny są żniwami Żydów, bo wybijamy przy tym chrześcijan i zbieramy ich złoto. Zabiliśmy już ich sto milionów, a końca jeszcze nie ma!
Zachodnie społeczeństwa gojowskie przez dziesięciolecia były zalewane i wszczepiane niekończącym się pokazem hollywoodzkich filmów o holokauście, programów telewizyjnych, “doku-serialami”, książkami i wspomnieniami łączącymi się z obowiązkową“edukacją o holokauście” w północno-amerykańskich i europejskich szkołach. Głównym zadaniem tej podstępnej globalnej kampanii propagandowej jest tylko pranie nie-żydowskich mózgów i doprowadzenie ich do skrajnego strachu i paraliżu, podczas gdy stajemy się zniewoleni ideologicznie, gospodarczo i fizycznie przez żydowskie plemię.Zorganizowano ją również po to, żeby zdelegalizować wszelką krytykę Żydów i państwa Izrael, oraz omotania nie-Żydów do zaakceptowania pro-żydowskich i pro-syjonistycznych poglądów. Poprzez nienawistne kłamstwa, syjonistyczni mitomani uczą masy dzieciaków nienawiści do Niemców, i ogólnie do Europejczyków. Te dzieciaki, nie mające wystarczającej wiedzy i nie umiejące za siebie myśleć, kiedy dorosną, ślepo wierzą w te wszystkie bajki, i nigdy nie kwestionują tego co im powiedziano. Indoktrynacja młodych syjonistyczną fikcją czyni permanentne uszkodzenia w umysłach młodych ludzi. Karmienie na siłę dzieci i nastolatków przekrętami i kłamstwami o II wojnie światowej, żeby sympatyzowali z żydowskim narodem i zdradzieckimi sprawami żydowskimi i dali się doić w nieskończoność.
Nie do wszystkich przecież dotarły fakty, które jednoznacznie wskazują na winę Niemców. Ekshumację mogiły w Jedwabnem przerwano w chwili, gdy okazało się, że spoczywają w niej szczątki około 200 zamordowanych - czyli tylu, na ilu wskazał ksiądz Józef Kębliński, proboszcz Jedwabnego, który był świadkiem mordu popełnionego 10 lipca 1941 roku przez Niemców. Kto jednak nie dotarł do tych świadectw, może uwierzyć kłamstwom Grossa. A zwłaszcza uwierzą w to czytelnicy za granicą, gdzie przecież ludzie na ogół nie badają wnikliwie tego, co pisze prasa. I prawdopodobnie w całym świecie ludzie zaczynają przypisywać niemiecką zbrodnię w Jedwabnem Polakom.Podobnie jak odsunięta jest relacja Anastazego Domitrza, który 10 lipca 1941 roku pasł krowy kilkaset metrów od stodoły w Jedwabnem i widział rojące się wokół stodoły niemieckie mundury.I oto widzimy, jak na naszych oczach fałszywe podróbki, "poprawne ideologicznie" i "poprawne politycznie" zasnuwają horyzont wiedzy o świecie. Dowodem tego są fakty, które świadczą, że prawda historyczna zostaje powoli i całkowicie wyeliminowana na rzecz fikcji. Te fikcje mogą być groźne, ponieważ całkowicie odetną umysły ludzi od prawdy, przeniosą w świat, który naprawdę nie istnieje! Spowoduje to podział społeczeństwa. I tu już widzimy początek dramatu, którego przebiegu i skutków nie da się w ogóle przewidzieć.
Spytajmy, ilu Polaków uwierzyło "śledztwu" IPN w sprawie Jedwabnego?Na tym forum setki.