...i nie mam co do tego wątpliwości. I niepotrzebne mi tu żadne rzekomo "kłamliwe i oszczercze" książki na ten temat. Bo Polaków też mordują.

13 września na oczach tysięcy ludzi - i przed kamerami - Polak zakłuł nożem innego Polaka, a potem się tym chełpił. A jeszcze znalazło się wielu takich, którzy chcieli więcej i grozili innym. Rzekomo Polacy, swoim rodakom. Za inne poglądy życzyli śmierci. Niektórzy pewnie wciąż w skrytości ducha życzą, ale już bez obnoszenia się w Internecie.

Nie mam więc wątpliwości, że są wśród nas tacy, którzy bez większego problemu i jakiegokolwiek zastanowienia zrobiliby to samo co mieszkańcy filmowej wioski: z Żydem, Murzynem czy śniadym człowiekiem, a także dowolnym innym niezależnie od religii i światopoglądu (bo to wszystko tylko wymówki). Już po samych komentarzach pod tym filmem widać, że w niektórych "patriotach" aż się krew burzy. Gdyby wam zdjąć kaganiec pod postacią wiszącej kary więzienia to poszlibyście w tan z kosą aż miło.

Na szczęście tych dobrych było więcej zarówno wtedy jak i teraz, dlatego ta zgnilizna to tylko epizody, przygnębiające incydenty. Nie bez powodu Polacy zajmują pierwsze miejsce na liście Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.

Nie mam problemu z tematem tego filmu, świetnie zresztą zrobionego. Nie jest o mnie. Mówi tylko, że wtedy byli również i tacy ludzie, którzy zamiast zostawić drugiego człowieka po prostu w spokoju woleli go zarżnąć. Czyli tak jak dzisiaj. Nic nowego. Ale warto o tym przypominać, bo Polacy to jednak nie tylko sami święci wśród narodów świata i zamiast bać się prawdy historycznej lepiej patrzeć uważnie na to co się dzieje z ludźmi dzisiaj.

Na szczęście tych dobrych wciąż jest więcej.

Nie widzę w tym filmie nic obraźliwego, ani godnego potępienia. Nie obraża mnie, nie poniża, nie szkaluje jako Polaka.