Zapomniano tu o jednej ważne kwestii - w tamtych czasach żaden Żyd nie mógł prawnie nabyć ziemi (kupić), jedynie zakupić gotowy budynek taki jak sklep lub dom dla własnego użytku.
Także w tym filmie albo jest straszliwy błąd, ale specjalnie zostało to naciągnięte by w ogóle zrobić film :-)
Mylisz sie w calej rozciaglosci. Gminy zydowskie posiadaly na wlasnosc grunty, na ktorych byly boznice czy cmentarze, ale nie tylko. Caly system prawa wlasnosci stanalby na glowie, gdyby zydowski wlasciciel tartaku nie mial prawa wlasnosci do gruntow, na ktorych tartak stal. Nie istnialo w latach 1925-39 zadne prawo segregacyjne i dyskryminacyjne, ktore zabranialoby obywatelowi polskiemu narodowosci zydowskiej posiadania ziemi na wlasnosc. Albo sobie to zmysliles, albo zaslyszales jakas bzdure na ten temat i dales temu wiare. Na zdrowy rozum rozwiazanie prawne, ktore sugerujesz, byloby kompletnie pozbawione sensu. Nie istniala w Polsce zadna ustawa dyskryminacyjna obywateli ze wzgledu na ich pochodzenie etniczne. W praktyce Ukraincy na Kresach nie mogli byc urzednikami nawet sredniego szczebla ani funkcjonariuszami policji, ale nawet tego nie regulowala zadna stosowna ustawa. Po prostu taka byla praktyka, ze Ukraincow sie dyskryminowalo i traktowalo jak obywateli drugiej kategorii. W przypadku prawa wlasnosci w zadnym europejskim kraju, poza ZSRR, nie bylo takiego absurdu prawnego o jakim wspominasz. Chyba, ze chodzi Tobie o prawodawstwo sredniowieczne, ale to naprawde nie te czasy. Ani konstytucja marcowa, ani konstytucja kwietniowa nie zawieraja takiego kuriozum prawnego, o ktorym mowisz.