Możecie wyjaśnić co to były za ruiny, gdzie Franek przeskakiwał przez bramę, aby się tam dostać. Tam były jakieś łańcuchy i polskie napisy na ścianach. Nie bardzo rozumiem jak ma się ta scena do całości.
Nie. Sam Franek powiedział do tej pani doktor czy tam pielęgniarki, że Żydów tam nie trzymano, bo napisy były po Polsku, nie hebrajsku, czy w jidysz. Czyli prawdopodobnie byli tam zwyczajnie Polacy trzymani. Nie zapominajmy, że wojna była, Niemcy na Polaków też niezbyt przychylnym okiem patrzyli. Żydów nikt nigdzie nie trzymał, mowa jest w filmie, że "jednego dnia byli, a drugiego już nie", zapędzono ich i spalono, tyle.