Tak kretyńskiego gówna jeszcze nie widziałem. Najgorszy jednak jest żal i rozpacz cisnące się przez łzy kiedy widzę siedząc w kinie śmiejących się do rozpuku ludzi... Czy gust i poczucie humoru zostały spalone na stosie razem z hordą czarownic i zakazanymi książkami!? Czy humor na poziomie pięcioletniego dziecka jest szczytem wymagań stawianych dla dzisiejszego dorosłego odbiorcy!? Czy każdy z nich podejmuje na codzień szereg zawodowych decyzji od których zależą losy dzieci w afryce lub świata by oczekiwać już tylko z goła paru kolorowych obrazków jako formy relaksu!? Nie pojmuje...bez kitu. A "gościnny" udział Szyca to farsa;].
Inna sprawa to powód dla którego wybrałem się osobiście do kina (mamy pewne zobowiązania przecież);]
nie cierpię polskich nowoczesnych komedii romantycznych. są po prostu żałosne i beznadziejne. dobre polskie komedie to np. ' Seksmisja ', ' Sami swoi ' czy ' Rejs ', a nie to coś produkowane teraz. ;/
Z "polskich nowoczesnych komedii romantycznych" proponuję "Listy do M."
Oczywiście klasyki wymienionej przez Ciebie nie przebije.
podpisuję się wszystkimi kończynami - masakra, żenada i syf; jeśli ten film ma odzwierciedlać poziom intelektualny współczesnego polskiego widza (oraz twórcy filmowego), to współczuję naszemu krajowi. żałuję, że przed pójsciem na tego gniota nie przeczytałam recenzji; zwiodła mnie nazwa "polska komedia romantyczna". faktem jest, koniec dobrej polskiej komedii r nastąpił w latach 80-90 XX w. żaden inteligentny i świaqtły człowiek nie powinien tego filmu obejrzeć, jeśli nie chce odczuwać obrzydzenia przez najbliższe kilka dni (mam nadzieję, że nie tygodni). Reżyser i porducent powinni wytłumaczyć się przed opinią publiczną ze swoich chorych wizji.
Naprawdę słysząc o nowej polskiej komedii romantycznej chociaż przez chwilę wydawało Ci się, że obejrzysz dobry film?
poprzedni film "To nie tak jak myślisz kotku" było świetne wg mnie, śmieszne sceny i gra Katarzyny Figury oraz pozostałych aktorów bez zarzutu. I to chyba tylko tyle z tych współczesnych komedii tzw., komedii romantycznych. Reszta tego typu polskich produkcji jest niestety żałosna jak chociażby "wojna żeńsko-męska", po obejrzeniu której dluuugo nie mogłam się otrzasnąć. To zwyczajnie smutne, że producenci mają polskiego widza za idiotę i kretyna i serwują czasem takie badziewie. Ostatnio oglądana przezemnie dobra polska produkcja to "Enen" polecam tym, którzy lubią klimatyczne filmy z ciekawym zakończeniem, ten film ma coś co mnie zainteresowało, przyjemnie sie go oglądało. Na pewno każdy znalazł by coś interesującego w polskim kinie, ale niech nie szuka tego w komediach romantycznych, nie tylko zreszta w polskich.
byłam naiwna; nie chodzę zbyt często do kina, ale może to zmienię, jeśli tylko repertuar wcześniej mnie nie dobije. dzięki za uświadomienie mojej słabości:)
podoba mi się Twoje ostatnie zdanie :) Niech się tłumaczą, a najlepiej oddadzą kasę za bilety ;) Po Wyjeździe Integracyjnym już nikt mnie nie namówi na kolejnego polskiego gniota dlatego nawet nie wybieram sie na ten shit
Po przeczytaniu tych wszystkich opinii do kina nie pójdę, ale jak będzie w telewizji, to jednak obejrzę ten wytwór.
naprawdę nie polecam. film - totalna żenada.. nie wiem co było w tym z komedii. I dlaczego ten indyk cały czas sie pojawiał?! to nie było śmieszne tylko beznadziejne po prostu..