Teoretycznie masz rację. Teoretycznie...

A praktycznie ?
Komunistom łatwo było namawiać do chwytania za broń i szafować ludzkim życiem, jak ich Stalin uczył. On się z życiem (cudzym) nie liczył. Podczas jego spotkania z Mikołajczykiem, stwierdził, że "wielu niemądrych ludzi jest w tych oddziałach", gdyż AKowcy nie chcą walczyć, bo nieprzemyślane akcje skończyłyby się odwetami okupanta na ludności polskiej.

Uczono mnie o staniu Ak z bronią u nogi i smarowaniu szyn (teoria dwóch wrogów). Coś w tym oczywiście było, ale bez przesady; obowiązywała zasada walki z okupantem mimo represji na ludności cywilnej a czekanie na wykrwawienie się wzajemne III Rzeszy i ZSRR nie było opłacalne - każdy dzień okupacji to były tysiące ofiar. Prawa wojny są okrutnie racjonalne.

Ja historii zacząłem się uczyć w latach 90' i tam wyglądało to inaczej. Zawsze mnie ciekawiło, jak różnie można przedstawić te same czasy według różnych interpretacji. Niedawno zakupiłem białego kruka, "Historia Polski" autorstwa Schoenbrenner i Missalowej, wydanie z lat bierutowskich. To dopiero była masakryczna propaganda ! Subtelne jak młot pneumatyczny. Bardzo podobne do "Pokolenia" Czeszki: wychwalać robotników i biedaków z Gwardii, a ganić panów z AK i faszystowskiej NSZ. Powstanie Warszawskie to szlachetna walka ludu, ale wywołana pańskimi mrzonkami hrabiów Komorowskich & co. z Londynu.
Armia Krajowa to londyńskie pachołki, a Gwardia Ludowa to oddolna robotnicza inicjatywa.
Ani słowa o walce Szarych Szeregów, za to wałkowanie o zamachu na Cafe Club. Zamiast Janka Bytnara - Janek Krasicki. Szkoda jeszcze, że nie napisały te panie nic o zbrodniach generała Nila, Łupaszki i Pileckiego. I że polskie obozy śmierci tworzyli mordercy z AK i NSZ wspólnie z Gestapo.
Co do tej walki z okupantem i praw wojny - inaczej się na to patrzy, jako dowódca oddziału np. partyzanckiego, a inaczej, jako cywil narażony na represje. Ofiary wynikały w dużej mierze z akcji odziałów niepodległościowych, akcja powodowała reakcję.

Bardzo dobry film. Jak na 1954 Wajda pokazał w filmie co na tamte lata wydawałoby się nierealne do pokazania. Szacunek dla reżysera i aktorów głównie Tadeusza Janczara.

Czyli co pokazał ? Konkretniej proszę.