PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=690820}

Pokot

6,2 71 558
ocen
6,2 10 1 71558
5,3 40
ocen krytyków
Pokot
powrót do forum filmu Pokot

Czy wy w ogóle istniejecie? A może to ja mam pecha że na takich nie trafiam... Halooo gdzie jesteście??

ocenił(a) film na 8
gdytanczenaddrzewami

Jestem, jestem :P

ocenił(a) film na 10
gdytanczenaddrzewami

Ja też :(
Żeby więcej ludzi tak miało...

ocenił(a) film na 6
CzarnaKrwinka

No nie wiem, by więcej morderstw było.

faziee

Rozumiem Duszejko, ale nie usprawiedliwiam. Czy bym Jej pomogła, tak jak jej bliscy? - tak! Trzeba zauważyć, że Duszejko nie przekroczyła granic, dopóki nie dowiedziała się jak zginęły psice przy Niej żyjące i jeszcze chełpiono się tym, kładąc je jak trofea, (choć należy pamiętać, że pozostawione bez nadzoru psy mogą być bardzo groźne dla dzikich). Swiatłopełek: "Nie ty zaczęłaś tę wojnę".

gdytanczenaddrzewami

Zaprosiłam Cię do znajomych, ale mnie nie przyjęłaś ;)

ocenił(a) film na 7
gdytanczenaddrzewami

Sama bym chętnie taką bandę wymordowała. Wręcz miałam żal ze tak mało cierpieli

ocenił(a) film na 9
madziakokolina

W myślach mi czytasz! :]

ocenił(a) film na 2
madziakokolina

Czyli co? Zabójstwo jest ok?

ocenił(a) film na 9
oldgoj

A nie jest?

aniolek64

Jeśli uważasz, że jest to jesteś chorą psychopatką.

ocenił(a) film na 5
madziakokolina

Nie jestem zwolennikiem myśliwych, ale to jest trochę żenujące. Zabijanie zwierząt jest złe, ale ludzi już w porządku.

ocenił(a) film na 5
Lukasz_Broda

po prostu po tym całym leśnym szaleństwie powinna spotkać ją kara. Wszystko powinno zatoczyć krąg a zakończenie powinno być gorzkie jam sam film. A tu taki happy end dla pani duszejko jeszcze z dwoma chłopami na raz se żyje. żeby wszyscy byli zadowoleni. Ta końcówka naprawdę wszystko popsuła.

ocenił(a) film na 6
mordarg

Nie wiem czy zabijanie zwierząt jest złe. Chcemy coś jeść i się w coś ubierać, nie każdy jest weganem. Oczywiście nie popieram bezsensownego zabijania zwierząt, ale żyjemy w takich czasach, że jest kontrola liczebności gatunków, człowiek już na mieszał za dużo. Nie wiem czy byśmy chcieli znowu czasy, że nam niedźwiedzie czy wilki chodzą po ulicach.

faziee

Jest też przeludnienie...

;)

MEla

Ale postulat zabijania wegan jest za daleko idący

ocenił(a) film na 6
DrMich

znawco weganizmu i wegan, to o jakim postulacie mówisz? którym? których wegan? w którym momencie, skoro tu sami znawcy tematów, jest granica? smakuje Ci kotlet, więc kotleta można i granica jest dalej. może sięgnij po większą wiedzę niż artykuł na stronie myśliwych o odstrzale, żeby się wypowiadać :) bronienie własnego, wygodnego światopoglądu, pokrywającego się z większością, nic nie robieniem, łatwością, obojętnością, ignorancją, życiem "tu i teraz" bez refleksji nad potem, usprawiedliwianie niepotrzebnych działam "bo trzeba", i kwitowanie wszystkiego "nie każdy jest weganem"...brawo dla myślicieli XXI. jakby każdy miał takie podejście to właśnie siedzielibyśmy dalej w jaskiniach.

Chcemy coś jeść i się w coś ubierać -> rozumiem, że autor je tylko mięso. nie słyszał o zbożach, kaszach, ryżu, warzywach, owocach, rozwiązaniach XXI jak żywność zastępująca mięso, dla tych, którzy za smakiem lub konsystencją tęsknią. nie słyszał też o ubraniach, które nie są ze skóry. i że równocześnie jak tak broni takiego punktu widzenia i ludzi, to nie kupuje w sieciówkach, ze sklepów zagranicznych itp. tylko od sprawdzonych marek, które nie wykorzystują chociażby kobiet w Bangladeszu.

faziee

OK jest kontrola liczebności gatunków, ale nie oznacza to zaraz, że monopol na dokonywanie selekcji mają mieć wyłącznie wielkie pany pijące drogie trunki (burmistrz, ksiądz, radny, właściciel sieci sklepów, najbogatszy facet w mieście etc.). Czy nie powinny się tym zajmować na przykład służby leśne?

ocenił(a) film na 3
Lukasz_Broda

Jak to zabijanie zwierząt jest złe? Znaczy się dzikich, np. przejechanie gołębia na chodniku /przecież po chodniku sie chodzi a nie jeździ/ a widziałem taką sytuację - miłośnik psów /w koszyku dwa sobie siedziały/. Widziałem tez kobietę kupującą dla psów serca kurze, dwa kilo - chyba z tysiąc tych serc tam było. Czyli tysiąc położyło łby pod topór. Dalej...krowy, świnie, kozy, owce, gęsi, kaczki, ryby... Podobno śwnia to zwierze inteligentnijesze od psa.
O czym wy tu, ludziska, ględzicie. Ag. Holland, to chora /chora według definicji jej koleżanki Madzi /jak ją w Instytucie F. w Zakłądzie E. nazywają/ Środy.
Zabijanie zwierząt jest dobre, o ile jest celowe, męczenie zwierząt w przemysłowej chodowli jest złe.

ocenił(a) film na 5
adimem

zabijanie zwierząt nie jest dobre - jest konieczne ...

ocenił(a) film na 6
mordarg

gó*no wiem, więc się wypowiem :D

ocenił(a) film na 5
ml_Leake

źle to ująłem nie jest konieczne ale nieuchronne po prostu będzie trwać czego byś nie zrobił.

ocenił(a) film na 7
madziakokolina

Już Cię lubię

gdytanczenaddrzewami

Jestem...Film mocny, nie wiem czy nie najmocniejszy z polskich filmów jakie widziałam. Nie jem mięsa już 12 lat i jest to najlepsza rzecz jaką postanowiłam w swoim życiu.

ocenił(a) film na 8
plistek43

Popieram całym sercem , też nie jem mięsa 5 lat i wcale mi go nie brakuje, i czuje się świetnie.A "Pokot' jest filmem dla ludzi myślących i wrażliwych.Pozdrawiam.

kinofanka_2

:) Dokładnie tak <3

ocenił(a) film na 5
kinofanka_2

Dla ludzi wrażliwych, ale chyba tylko na cierpienie malutkich, biednych zwierzątek...

ocenił(a) film na 1
kinofanka_2


Wrażliwych? Co ty za przeproszeniem pieprzysz? Mordowanie ludzi jest w porządku i główną bohaterkę jeszcze popieracie a zabicie zwierzyny leśnej to od razu histeria bo "how dare you kill this innocent animal". Proszę pani to się leczy...

ocenił(a) film na 5
plistek43

Całkiem spora część mięsożernych zwierząt na szczęście takich dylematów nie ma i bez zastanowienia zeżre człowieka jeśli będzie możliwość.

ocenił(a) film na 8
gdytanczenaddrzewami

mam tak samo :/ chyba nie ma nas wiele, ale mam nadzieję, że się to zmieni

ocenił(a) film na 8
gdytanczenaddrzewami

jestem i cierpię podobnie.

ocenił(a) film na 5
gdytanczenaddrzewami

Przyrównywanie zabijania larw robaków do holocaustu jest po prostu niesmaczne. A promowanie odrzucenia i wiary, i zdrowego rozsądku na rzecz emocji i zabobonów to stwierdzanie, że choroba psychiczna jest czymś dobrym.

Hippika

Nie chcę być wzięta za hejtera, ani nic z tych rzeczy, tylko tak jak Wy wyrazić swoje zdanie, więc pozwólcie mi na to bez zbędnych, negatywnych komentarzy. Dziękuję.
Tak jak Wy jestem zagorzałą przeciwniczką myślistwa. Od bliskiego członka rodziny, którego swego czasu łączyły relacje zawodowe z myśliwymi, dowiedziałam się jednak wielu istotnych faktów na ich temat. Uważam, że myśliwi zasługują na publiczne potępienie, na grzywny, na kary. Chciałabym kiedyś usłyszeć, że myślistwo zostało zakazane, bo cała aż się gotuję, gdy słyszę o tym, że "mamy za dużo żubrów w Polsce i trzeba je odstrzelić". I ktoś dostaje za to kupę kasy (ok. 50tys. złotych), że sobie strzeli do żubra, a potem jego łeb powiesi nad kominkiem. I ta oklepana śpiewka, że niby myśliwi zabijają tylko chore, stare osobniki - za przeproszeniem, gówno prawda. Kto jest w stanie uwierzyć, że z odległości 100m myśliwy jest na 100% pewien tego, że schowany za krzewami jeleń jest stary lub chory? Prawda jest taka, że jak na głowie zwierzęcia rośnie pokaźne poroże, to pewnie żaden myśliwy tej okazji nie przepuści, choćby dany osobnik był okazem zdrowia. Poza tym wiele zwierząt jest przez myśliwych po prostu porzucana, aby zmarły w męczarniach - jeśli idą polować na dziki i jelenie, a zobaczą biegnącego lista, to strzelą do niego dla sportu. I tyle. Trafiony, zatopiony, niech umiera w krzakach.
Ale przy całym moim negatywnym stosunku do tego grona, a z takim właśnie nastawieniem szłam na "Pokot" do kina, nie mogę zgodzić się z wizją nakreśloną w obrazie Agnieszki Holland. Główna bohaterka została przedstawiona jako bezsprzecznie pozytywna, dobra, niezrozumiana przez społeczeństwo postać, którą zbywała nawet policja i kościół, więc postanowiła wziąć sprawy we własne ręce i dokonywać samosądów. Jakkolwiek byłam oburzona ignorancją ze strony władz, oraz współczułam jej utraty psów i rozumiałam ból bohaterki, który przez większość filmu podzielałam, to po prostu nie zmienia to faktu, iż zrobiła coś strasznego. Równie strasznego jak Ci myśliwi (a może nawet i bardziej, bo zabiła ludzi). Ale abstrahując od podziału na gatunki - zabiła żyjące istoty, a przecież za to właśnie nienawidziła myśliwych. Rozumiem nastawienie postaci, rozumiem motywy, które nią kierowały. Czuła się ambasadorem zwierząt, chciała w ich imieniu wymierzyć sprawiedliwość. Ale to nie zmienia faktu, że ZABIŁA cztery osoby. Stała się mordercą, tak samo jak oni. Z inny pobudek, lecz to nie zmienia ostatecznego faktu.
Nie bronię myśliwych, lecz w tym filmie zostali oni przedstawieni jako demony bez serca. Są uosobieniem wszystkiego, co złe - pijacy i seksualnie niewyżyci mordercy, uważający się za panów życia i śmierci. Może i niektórzy myśliwi dokładnie tacy są, ale nie wszyscy. Nie powinno się tak generalizować. Jestem tutaj po prostu obiektywna - pokazywanie w filmie tak wyraźnych dysonansów między dwoma stronami; główna bohaterka zawsze dobra, bez względu na to, co zrobiła i myśliwi, w każdym calu źli i okrutni. A w ostateczności obydwie strony dopuściły się tego samego przestępstwa.
Poza tym, istnieje jeden bardzo istotny fakt - myśliwi kochają psy. Tak, też uważam, że to chore - dzika, jelenia, sarnę zabić, ale jak piesek złamie łapkę to wielki płacz. A to i to żywe stworzenie, zwierzę. Też tego nie pojmuję. I możliwe, że autorka książki (nie czytałam, poprawcie mnie, jeśli to wizja samej Holland) opisała swoje doświadczenie - widziała lub słyszała, że myśliwy zabił psa. Okej, temu nie zaprzeczę, bo to się mogło zdarzyć. Ale wierzcie mi; z pewnością taki człowiek byłby napiętnowany wśród myśliwych. Bo oni po prostu kochają swoje psy i niewyobrażaną sobie strzelania do nich. Więc według mnie motyw z zabiciem obydwu psów jest mocno przesadzony. To mógłby być przypadek, gdyby zastrzelili jednego, ale nie dwa psy, tym bardziej, że ze względu na kolor ich sierści raczej z dzikiem czy jeleniem by ich nie pomylili.
Poza tym; jakkolwiek wielu duchownych to myśliwi, tak sama postać filmowego księdza wydała mi się mocno przesadzona i również tylko negatywnie nacechowana. Nie bronię i nie twierdzę, że wszyscy księża są święci, bo nie są. Na pewno żyje wielu takich, którzy byliby lustrzanym odbiciem filmowego księdza. Ale mimo wszystko - on również był pokazany tylko z tej złej strony, tak jak reszta myśliwych. Źli i koniec. A główna bohaterka - dobra i koniec.
Odniosłam wrażenie, że końcówka filmu niemal nie pozostawia pola do dyskusji. Że albo zgadzasz się z wizją reżyserki i wtedy jesteś prawdziwym obrońcom zwierząt, a jak masz to powiedzenia choćby jedno "ale", to już stoisz po stronie myśliwych. Nieprawda! Staję teraz w obronie obiektywizmu w owym dziele, bo dawno nie oglądałam filmu, w którym podział na dobro i zło byłby tak sterylnie i umyślnie zachowany, co niestety, moim zdaniem wpływa na niekorzyść filmu. A przecież nikt nie jest ani do końca dobra, ani zły. I nawet główna bohaterka, choćby nie wiem jak sympatyczna, miła i służąca dobru... to jednak zrobiła coś złego, co, moim zdaniem, zasługuje na potępienie, a nie na pochwałę.

palenaj

Masz rację, zgadzam sie do tego, że bohaterka także postąpiła zle. Zabiła ludzi, z zemsty, z nienawiści. Nawet moj kolega, z ktorym bylam, powiedział o bohaterce, że jakby ona zabijała to i tak nikt by jej nie uwierzył. No i tak się właśnie stało.Myśliwych nienawidzę od zawsze, bo to jest chore hobby, tak samo jak chęć bycia rzemieślnikiem np. Ale co do psów, przecież nie raz słyszało sie że to właśnie myśliwy zabil psa, który wyszedł na spacer z własnym panem, bo to własnie myśliwy myślał, że pies jest innym zwierzakiem do zabicia! Nosz cholera jasna.... Nienawidzę ludzi, są najgorszymi potworami na ziemi i sami coraz bardziej niszczą świat. Nie popieram zachowania Duszejko w filmie, ale także nie oburzyła mnie jakoś jej zemsta. Wiadomo, dopusciła się czegoś strasznego, ale jak powiedział jej kolega w filmie Świętopeł, że to nie ona zaczeła tą wojne...

ocenił(a) film na 9
plistek43

„Jak chęć bycia rzemieślnikiem”? Co złego jest w rzemiośle, bo tu to aż mnie wzięło i zatkało? Każdy rzemieślnik jest be, czy tylko niektóre zawody?

titi

jej... miało być, chęć bycia rzeźnikiem. Nie mogłam edytować. Nie rozumiem tego 'zawodu' i ludzi, którzy mogą z tym żyć.

ocenił(a) film na 9
plistek43

Ufff… już się przestraszyłam :) A co do zawodu – ja też nie, aczkolwiek na przykład w UK jest nieźle płatny, więc jeśli ktoś ma w d… istoty, a lubi pieniądz, no to do pojęcia. W Indiach ten zawód nie ma nawet nazwy, po prostu „zabijający zwierzęta” i automatycznie szereguje gościa między nietykalnych, pariasów. Ale tam akurat zawodu się nie wybiera, dzieci przejmują go po tobie.

titi

No i to jest tragiczne... masakra co się dzieje. Jednak u nas to jest normalny 'zawód' i nie mogę pojąć tego, że ludzie w ten sposob zarabiają. Smutne co się dzieje na świecie.

ocenił(a) film na 9
palenaj

Zgadzam się z Tobą co do faktu, że rzeczywistość odbiega od schematu czarny/biały, dobry\zły. Ale ten film, moim zdaniem ,nie do końca chce opisywać rzeczywistość, raczej jest czymś w rodzaju mścicielskich filmów Tarantino. Czyli oto nagle pojawia się mściciel, który wywrze pomstę na zbrodniarzach (nazistach, właścicielach niewolników, myśliwych), a my widzowie odczuwamy ponurą satysfakcję i radość, że świat wrócił na właściwe tory. A tak naprawdę świat nigdy nie toczy się po właściwych torach, ludzie i zwierzęta umierają zupełnie niepotrzebnymi śmierciami, a resztę guzik to obchodzi. i nie wydaje mi się, że twórczynie filmu reklamują postawę Duszejko jako jednoznacznie słuszną i godną naśladowania, raczej chodzi tu o dźgnięcie patyczkiem naszego codziennego, milusiego samozadowolenia, do którego, doprawdy, nie mamy prawa.

ocenił(a) film na 10
szurszur

Ooo, dziękuję za ten tekst, bullseye :)

ocenił(a) film na 9
palenaj

Moim skromnym zdaniem, postaci w tym filmie zostały celowo drastycznie przerysowane jako absolutnie złe i całkowicie dobre, tylko i wyłącznie w celu napiętnowania określonych postaw i zachowań - tu: bezmyślnego (często brutalnego) zabijania zwierząt dla zabawy, sportu, hobby. Wiadomo, że jest to obraz artystyczny, metafora, która ma skłonić do refleksji, uwrażliwić nas na pewien problem, a nie dosłowny opis prawdziwych osób z krwi i kości (przedstawiecieli myśliwych i obrońców zwierząt), bo ciężko w 2-godzinnym filmie pokazać złożoność tematu. Oczywistym chyba jest, że wszędzie pomiędzy bielą a czernią istnieją jeszcze odcienie szarości. NIemniej jednak, moim zdaniem, scharakteryzowanie przedstawicieli dwóch przeciwstawnych "obozów" w tym filmie zostało przedstawione w wystarczający sposób, dla poparcia określonej tezy, i temu służyło.

Wydaje mi się, że niemniej ważnym aspektem fimu jest też pokazanie społecznego odrzucenia, wykluczenia osób bardziej wrażliwych (pani Duszejko) przez ogół społeczności i przypinanie jej łatki "wariatki". Nie wiem ile osób zwróciło na to uwagę, ale mi bardzo rzuciło się w oczy to, jak w każdej scenie z udziałem p. Duszejko i jakiegoś "pobłażliwie" traktującego ją rozmówcy, jej nazwisko jest za każdym razem przekręcane i dopiero bohaterka musi korygować swojego interlokutora, aby zostało wypowiedziane poprawnie. To, moim zdaniem, podkreśla jak jej poglądy i sama osoba są lekceważone, skoro jej otoczeniu nawet nie chce się zadać sobie trudu, aby nauczyć się poprawnie wymawiać jej nazwisko.

palenaj

„Odniosłam wrażenie, że końcówka filmu niemal nie pozostawia pola do dyskusji. Że albo zgadzasz się z wizją reżyserki i wtedy jesteś prawdziwym obrońcom zwierząt, a jak masz to powiedzenia choćby jedno "ale", to już stoisz po stronie myśliwych.”
To tylko wrażenie, w sumie nie wiem, czym podparte.
Fabuła filmu jest przerysowana i bajkowa. Postaci wręcz karykaturalne. Nie dorabiałabym do niego ideologii, nawet jeśli taki był ukryty cel reżyserki.

ocenił(a) film na 5
palenaj

Tu się nie ma co zastanawiać i dywagować. Holland zachorowała psychicznie i tyle....

palenaj

Zabijajac stała sie mordercą, ale zauważ, że w naszym społeczeństwie jest całkowicte przyzwolenie zabijania b złych ludzi poprzez karę smierci, która popiera bodajze 80 % Polaków. Film porusza ciekawe kwestie, sa inne sposoby myslenia niz tylko jeden. Mnie ten film z zaden sposób nie oburza, ludzie sa rózni, ona była b wrazliwa. Jem mięso, ale mysliwych nie lubię, jest to grupa prawie wyłacznie męzczyzn, którzy potrzebuja zaspkoic własne instynkty w chory sposób, i jeszcze sie tym chwalą, a to zwierze nie ma szans. Jeszcze zeby taki miał na tyle jaj, zeby zabic np. dzika w walce bezposredniej nozem, ale gdzie tam...

ocenił(a) film na 7
agawa1234

Nóż też nie jest fair.

ocenił(a) film na 7
palenaj

OK, ale czy, gdyby ktoś Tobie zabił dziecko, to byś dopuściła do siebie takie rozterki? Że może życzyła byś gnojowi zgonu i tyle?
Od razu zaznaczę, że ludzkie życie nie jest najważniejsze, a tym bardziej ważniejsze od życia innych istot.

ocenił(a) film na 9
Hippika

Pamiętaj, że tekst o holocauście larw wypowiada etymolog Sznajder, a nie reżyserka. Dobrze jest mieć na uwadze, że nie wszystkie poglądy i wypowiedzi bohaterów, nawet tych pozytywnych, są od razu manifestem ideologicznym twórcy. Dla mnie ta wypowiedź ma raczej nam widzom pokazać jakim człowiekiem jest Sznajder i jak głęboko przeżywa śmierć larw. Dodam, że w filmie nie ma niczego o odrzuceniu wiary, wręcz przeciwnie główna bohaterka głęboko wierzy - w potęgę astrologii.

ocenił(a) film na 5
szurszur

Taki tekst nie powinien padać z ust waloryzowanej pozytywnie postać. Po prostu nie. A wiara jest jak najbardziej obśmiewana, a później jedyne logiczne zdania na temat myślistwa wypowiada właśnie ten obśmiany ksiądz. W Europie dziedzictwo kulturowe jest takie, a nie inne i "wiara" to w tym przypadku chrześcijaństwo, katolicyzm. To nie miejsce na teologiczne dysputy czy Bóg istnieje czy nie. Po prostu tak jest, że są osoby wierzące. Astrologia to jest zwykły zabobon nie mający żadnych racjonalnych podstaw. Można się kierować więc wiarą, można kierować się tylko zdrowym rozsądkiem, a główna bohaterka kieruje się emocjami i właśnie idiotycznym zabobonem. I jak tu traktować ją poważnie? Jeśli czytać ten film jako wypowiedź na temat tego, że świadomość ludzi dotycząca chorób psychicznych jest w Polsce znikoma to jeszcze jakoś by się to broniło. Chociaż banalna, tania gra na emocjach (pokazuję śliczną sarenkę, a potem martwą sarenkę na tle muzyki, które pokazuje mi co mam czuć) jest jak dla mnie zdecydowanie poniżej poziomu reżyserki. Oczekiwania były wyższe tak jak i moje wrażenia po obejrzeniu następnych filmów. Ten godzi w godność Człowieka i godność ludzi, którzy zostali zamordowani, a więc nie mogą się już bronić.

ocenił(a) film na 8
Hippika

Moim zdaniem ten film był celowo przerysowany i jest wręcz karykaturą stereotypów, o których jednak na co dzień zapominamy. Bohaterka celowo była przedstawiona jako wariatka wierząca w astrologię, bo tak właśnie ją odbierali inni mieszkańcy, którzy ignorowali jej prośby o ukaranie myśliwych. Bo tak już faktycznie jest, że ludzie, którzy czują empatię wobec zwierząt, są postrzegani jako ciepłe kluchy oderwane od rzeczywistości. Tymczasem okrucieństwo powinno się wreszcie skończyć, dlatego takie filmy powinny powstawać w jeszcze większych ilościach i w wielu różnych wydaniach. W dzisiejszych czasach pełnych przepychu i dostatku jedzenia, zabijanie zwierząt to kwestia tylko i wyłącznie okrutnego "hobby", zadowalanie jakiegoś swojego męskiego ego. Nigdy w życiu nie podałabym ręki komuś, kto znęca się nad zwierzęciem.
A co do wiary, to katolicyzm został w tym filmie mocno pojechany, bo faktycznie wielu ludzi swój sadyzm tłumaczy sobie dokładnie w taki sposób, jaki został przedstawiony w filmie - czyli że skoro dekalog odnosi się tylko do ludzi, a zwierzęta duszy nie mają, to zabijanie jest moralnie dozwolone. Ksiądz pozwala zabijać? No to super, heja do lasu, tu lisa się odstrzeli, tam sarnę. I tacy ludzie uważają się za przykładnych katolików. Dlatego właśnie moim zdaniem religia nie jest potrzebna, bo każdy ma swoje sumienie. Jako ateistka nigdy w życiu nie skrzywdziłabym ani człowieka, ani zwierzęcia. A ludzie, którzy owego sumienia nie mają, zawsze słowa z Biblii przetłumaczą sobie na swoją korzyść.

ocenił(a) film na 9
merdenoms_

Dobrze powiedziane! Nie zgodzę się jednak z tym, że katolicyzm został w tym filmie "pojechany". Pojechany został konkretny ksiądz i nierzadka niestety w naszym kraju postawa, która pozwala mieć gębę pełną cytatów z Biblii, służących wyłącznie do usprawiedliwiania własnych niegodziwości. Ksiądz z filmu nie dość, ze za kumpli ma ludzi głęboko zdemoralizowanych jak Prezes czy Wnętrzak, to kompletnie pozbawiony jest empatii, co widać w scenie jego pierwszej rozmowy z Duszejko. Dobrym księdzem to on nie jest, nie jest też nawet dobrym człowiekiem. I to moim zdaniem jest poddane krytyce, a nie katolicyzm jako taki.
Jeszcze w odpowiedzi na post Hippiki: astrologia jest starsza niż chrześcijaństwo i jest ważna dla wielu ludzi. Po co więc bez potrzeby sprawiać im przykrość? W końcu przy odrobinie złej woli "zwykłym zabobonem nie mającym żadnych racjonalnych podstaw" można nazwać dowolną religię.

szurszur

Czy tylko ja odebrałam film w ten sposób:
Zachowania człowieka ukazane są jako zachowania zwierzęce, tzn my jesteśmy tymi przysłowiowymi "zwierzętami". Scena w kościele, dzieci w maskach zwierząt jest dla mnie jednoznacznie interpretowana. Jesteśmy od małego tumanieni przez jednostkę wyższą (tu ksiądz), iż pewne zachowania są zupełnie normalne (zabijanie zwierząt-polowania), bo tak uczy religia, tradycja itp. Dla mnie film przekazuję jedną prawdę, człowiek jest na równi z naturą. Powinien żyć z nią w zgodzie, wspierać ją a nie niszczyć. To nasze ludzkie zachowanie jest wyuczone, nie postępujemy zgodnie z instynktem, tak jak główna bohaterka, dlatego ona wydaje się dla wielu "dziwaczką", bo tak kocha zwierzęta, do przesady. Zagubiliśmy w sobie to co sluszne, zamiast wspierać naturę tylko jej szkodzimy. Niszczymy ją naszym bestialskim zachowaniem. Końcowa scena pokazuje piękne, proste życie w zgodzie z naturą.
Co do Borosa i jego porównania o obozie dla larw, no cóż, zastanawiając się głębiej to tak nie jest? Tak może to tylko robale, ale dla tego gatunku wycinka drzew to jak porownywalne dla nas obozy, i tu i tu ZAGŁADA. Może nie powinno się używać aż tak wielkoch słów w stosunku do robali, ale czy tak nie jest ? Doskonała metafora. To tylko wskazuje jak każdy element fauny (i flory też) jest ważny w koegzystencji między gatunkami na ziemi.
Ludzie to "zwierzęta", które niszczą wszystko co je otacza.
Ps. Nie zauważam wpływu poglądów politycznych, zależy kto jak rozumie ten film.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones