Uwielbiam filmy utrzymane w tej konwencji. Magiczne, zniewalające. Ten taki nie był. Pewnie ktoś mi zarzuci, że nie zrozumiałam filmu, więc uprzedzam na zapas-zrozumiałam. "Pokuta" była nominowana do Oskara w 6 kategoriach,dostała 1, za muzykę-wcale się nie dziwię. Chociaż film dobrze zmontowany od strony reżyserskiej i aktorskiej, brakowało mu po prostu ikry, tego czegoś co by mnie wciągnęło i kazało o nim myśleć. Zawiodłam się bardzo, liczyłam zdecydowanie na coś więcej. Dostałam zero wrażeń.