Już któryś film z kolei, o którym miałam inne wyobrażenia i się mile zaskoczyłam. Fantastycznie jest tu wg. mnie ukazany wątek psychologiczny, dylemat już dorosłej głównej bohaterki. Zostałą tu ciekawie przedstawionata "nieprawdziwa" scena przyznania się do winy...Myślę, że większość osób spodziewałą się polepszenia stosunków z siostrą i przede wszystkim wybaczenie ze strony Robbiego...A tu pisarz wykazał się wielką przekorą...Myślę, że rola młodej Bryanny zostałą nie bez powodu doceniona przez Akademię Filmową, gdyż dziewczynka byłą świetna. Jedyne, co mogę zarzucić to już moja subiektywna ocena kilkunastu ostatnich minut filmu...Ja chyba wolę historie z happy endem :D