Owszem wybrałam się, z innym wyobrażeniem, a nawet zabrałam 2 nieszczęsne osoby ze sobą /co za wtopa!matko/. Niestety, miałam wrażenie, jakbym przyszła napić się świetnej kawy, a otrzymała 7-me popłuczyny ze starego automatu, który wspomnienie po kawie rozcieńcza wodą z nutą zabielacza. Za długi, aktorstwa niestety maciupeńko, treść rozwodniona w dłużyznę, o banalnych tekstach wygłaszanych przez aktorów o miłych aparycjach rozpisywać się nie będę. Mogło być z tego "coś mocnego" a wyszło...co wyszło. Być może właśnie kwestia aktorów, którzy do siebie nie przywiązują widza.
Plusów się doszukując znajduję muzykę, zdjęcia niektóre ciekawe, no i siostrzyczka, która namotała intrygę /ta najmniejsza i najstarsza/. Nie przypominam sobie nic więcej. Zakończenie dobre, ale film nie bardzo.
nie podzielam zdania. Wg mnie film nie jest aż tak słaby jak piszecie. Historia przejmująca, dla mnie trochę za mało rozwinięte niektóre wątki-jakby za krótki. przejmujące zakończenie. w muzykę fajnie włączona maszyna do pisania. książki nie czytałam, więc pewnie jak to zwykle bywa film skraca fabułę, ale film jako film polecany!