Sporo akcji, bardzo dobre strzelaniny i popisy kaskaderskie, do tego dosc ciekawy scenariusz, choc znow o hipnozie.
Ale koncowka wola o pomste do nieba! Nierealne i takie... amerykanskie. Zepsula mi przyjemnosc z obejrzenia naprawde niezlej sensacji, blee.
Ale jak na film z gazety, to chyba warto brac.
Inna sprawa ze Benny Chan miewal znacznie lepsze filmy - glownie te z Jackie Chanem, choc nawet ostatnio "Invisible Target" byl o niebo ciekawszy