rozumiem że satyra na polską produkcję filmową, że całość należy traktować z przymrużeniem oka, ale całość wyszła żenująco i nieśmiesznie, bez zbędnego rozpisywania się. Jeden tekst nawet mnie rozbawił: "pojadą do koziej d..y a nie do Cannes", co zresztą dobrze oddaje mentalność takich domorosłych "aktorek", które przy co najwyżej przeciętnym wyglądzie i żadnym talencie uważają się za nie wiadomo jakie piękności które zawojują świat i będą odbierać nagrody na międzynarodowych festiwalach. To przerażające, że niektóre dziewczyny mogą być tak głupie i naiwne.
Jeszcze te debilne argumenty że scenariusz jest nieważny bo można kręcić bez sensu i ludziom to się nawet bardziej spodoba albo że udźwiękowienie powinno być słabe bo jak niewyraźnie słychać to widz bardziej się wsłuchuje i jest bardziej skupiony na przedstawianej historii :o nie wiem, u mnie to działa na odwrót - jak słyszę niewyraźny bełkot wynikający ze złego udźwiękowienia to automatycznie rozumiem że cały film jest słaby i niewarty uwagi, tak jak chociażby ten.
Nawiązania do "Blair Witch Project" (chociażby podobieństwo tytułów) nawet nie chce mi się komentować bo choć nie jestem fanem tamtego filmu (oceniłem bodajże na 5/10) to i tak tych obydwu pozycji nie ma co porównywać.
Gwiazdka wyżej niż najniższa ocena tylko za marną bo marną ale jakąś próbę przedstawienia słodko-gorzkiej satyry i nawet fajną, chwytliwą piosenkę z napisów końcowych.