trzeba spojrzeć na te kicze pana Pujszo. Są to złe filmy, ale muszę przyznać nie z gatunku tych wyzwalających agresję. Pewnie dlatego, że Mariusz Pujszo ma jednak trochę dystansu do samego siebie i tego co "kręci". To w końcu miał być od początku do końca kicz. Na plus (może jedny) zaliczam to, że produkcje te nie stosują tanich chwytów, nie starają się głupio szokować, i co najważniejsze, nikogo praktycznie nie obrażają - w sumie są dosyć niewinne i niegroźne. Fakt, ktoś moze powiedzieć, że jego inteligencja ucierpiała i została obrażona, ale też, nie napinajmy się aż tak bardzo. ;)
Osobiście wolę już takie spontaniczne "PKP", niż robione za ciężką kasę, rzekomo przemyślane a w rzeczywistości głupie i wulgarne "Ciacha" i in. gnioty.
Facet robi to za swoje pięniądze, ma z tego ubaw - niech mu idzie na zdrowie.