Jestem świeżo po seansie i z czystym sumieniem po raz pierwszy wystawiam 1/10. W życiu nie widziałem tak durnego filmu. Polowanie na głównego bohatera i resztę wydawało się ciekawe. Lecz z każdą minutą śmiałem się coraz głośniej. Walka w fabryce- mistrzostwo swiata :D. Przez moment wydawało mi się że to kolejna część Punishera. Nie chce się już rozpisywać bo szkoda mojej fatygi na ten syf. Jeśli masz wolny wieczór, a rzadna z komedii Cię już nie śmieszy oglądnij to! :P