Samotność w wielkim mieście. Emigracja. Powrót ojca marnotrawnego. Problemy z tożsamością narodową. A to wszystko skąpane w czarno-białych kadrach. Brzmi nieciekawie? Nic z tych rzeczy! Proszę Państwa, oto "Pomiędzy słowami" Urszuli Antoniak.
Najnowszy film reżyserki, na stałe mieszkającej poza granicami Polski,...
Ogólnie film mi się podobał, jednak do pewnego momentu. Niestety, ale ostatnie 20 minut popsuło mi odbiór całego filmu. Akcja z końcówki wydawała mi się wciśnięta na siłę i kompletnie jej nie zrozumiałem, ale może to tylko ja ;)
Satyryczny materiał “Laktoza" jest bardzo trafnym komentarzem do tego filmu.
Oprócz hipnotyzującego Gierszała i kilku ładnych zdjęć otrzymujemy film który na siłę stara się być wysmakowaną produkcją z artystycznym zacięciem. Ekran bardzo często karmi nas ujęciami pozbawionymi treści, a większości dialogom...
Powolny, nużący film - to oczywiście subiektywna ocena, bo każdy ma swoją percepcję i emocjonalność. Mnie nie zauroczył, a wręcz zmęczył. Nie spodziewałam się filmu sensacyjnego (takowych z resztą nie lubię), ale czegoś po prostu zabrakło - a historia, którą zdecydowała się opowiedzieć autorka, jest historią...
Jeden z lepszych polskich filmów, jakie oglądałem na przestrzeni dobrych kilku lat.
Ujęcia sugestywne, gra aktorów świetna, no i temat na czasie i jakże trafnie ujęty. Inteligentnie obnażona ciemna (głupia) strona polskości.
Tyle się nasłuchałem ochów i achów na d tym dziełem,ale jak tak ma wyglądać współczesne ambitne kino,to ja wybieram B.Willisa.Obejrzałem trzy filmy Pani Antoniak i powiem jedno - na pewno ta pani nie będzie moją ulubioną reżyserką.Wszystkie jej filmy cechuje przerost formy nad treścią,są takie "na maksa ambitne" w złym...
więcejMoim skromnym zdaniem, najciekawszy film 42 FPFF w Gdyni. Film wizualnie - majstersztyk. Piękne, monochromatyczne zdjecia świetnie zestawione z poruszającą muzyką, co sprawia, że cały obraz odbieramy jako stylowy.
Film podejmuje trudne tematy- emigracji, poszukiwania swojej tożsamości we współczenej Europie, poczuciu...
Pani Antoniak tak bardzo chciała wiele przekazać, że w końcu nie wiedziała czy to film o toksycznych relacjach z ojcem, czy przesłanie że na zawsze jesteśmy dziećmi potrzebującymi rodziców, czy też że nigdy nie przestaniemy być emigrantami w obcym kraju. Kompletnie pogubione zakończenie (ostatnie 15 minut), chociaż...
W jakim celu reżyserka Antoniak dodaje taką scenę ? Co ta scena ma wnieść do filmu, do fabuły ? Czy może chodzi o to, żeby po prostu rozebrać aktora dla samego rozbierania, tak jak to lubią robić reżyserzy faceci z aktorkami ? No to teraz rozbierzmy faceta i pogapmy się ?
Mówiąc szczerze - naprawdę ciekawy koncept. Jako emigrantka rozumiem ten wewnętrzny konflikt, parcie na (hiper)asymilację, poczucie że bycie Polką "to tak trochę wstyd". Na zachodzie tak do końca nie pasujemy, zmagamy się z uprzedzeniami, ksenofobią... ale nie przyznajemy tego, zbywamy się swojej "imigranckości"....
Nie jestem zaniedbanym grubasem z brodą ani wyzwoloną okularnicą z farbowanymi włosami, która pije latte (czyli krytykiem/czką na Filmwebie) więc mogę sobie pozwolić na nieco więcej swobody w ocenie :) Podobało mi się to, co większości jak widzę tutaj się nie podoba - czyli zupełnie inne spojrzenie na emigrację...
Czy macie czasem wrażenie, że młodzi naśladują, kropka w kropkę, gwiazdy i ikony światowego czy polskiego kina?
I tak tutaj: scena w barze, Michał (Gierszał) i Alina (Wasilewska), gdy ona mówi mu (chyba), żeby wrócił, jak się zdecyduje, czy gdy dowie się, czego chce. On patrzy na nią takim spojrzeniem i uśmiechem jak...
zaniedbana treść, na koszt wycyzelowanych ujęć. Pięknie się patrzy, jakby oglądało się album z fotosami. Przyjemna muzyka, brakuje czegoś więcej w temacie bohaterów - ich relacji, uczuć... Ostatnia scena, zupełnie niepotrzebna, bez sensu. Wątki niedopracowane, niedociągnięte - to za mało powiedziane.
Ciekawe byłoby...
Chyba wszyscy wiedzą, dlaczego syn wdał się na końcu w bójkę. Bo reżyser i scenarzysta wygonili wcześniej tatę z krzesła. Tak widocznie chcieli. Wypełnili swoje zadanie profesjonalnie do końca. Szanuję. Pytanie tylko dlaczego ZAWSZE musi to iść w tą stronę? Dlaczego nie dać nadziei i innego zakończenia, gdy tata...