Pewien norweg wynajduje sposób na pomniejszenie cząstki organicznej, a więc m.in. człowieka. Na świecie wybuchają dyskusje o masowym pomniejszaniu w celu walki z biedą i przeludnieniem. Teraz każdy może się zmniejszyć mocno się przy tym bogacąc. Matt Damon wraz z filmową żoną postanawiają zrobić to również, ta jednak w ostatniej chwili rezygnuje. Ewidentnie jest to satyra na "amerykańskość", ale w nieudanej otoczce. Ciekawy z założenia temat został zmarnowany przez najzwyczajniej nudny i nieściśle napisany scenariusz. Zostajemy po prostu pozostawieni sobie z masą pytań bez odpowiedzi dotyczących samego pomniejszania.