Niestety ten film to lekki syf. Daje 5/10 za fajne efekty z wulkanem. Niestety cala reszta ssie. Fabuła to
typowy kicz, a na samym poczatku mamy juz spoilera ;D Biedny Jon Snow, zeby tylko kariery se tym
filmem nie zepsul. Ale jak to mowila Ygritte: "You know nothing, Jon Snow. ;))
Ode mnie 7 bo film jak na tego typu mógł być gorszy. :) scena walki na arenie była całkiem fajna wulkan nooo całkiem całkiem ale ten wątek miłosny był troszkę z dupy :p
Wątek miłosny by delikatnie z tyłka, ale i tak dość dobrze wpleciono go w ogólną zagładę miasta. Błędów w filmie ogólnie nie ma takich dużych i da się to obejrzeć, bez wychodzenia do toalety co by akcja nabrała tempa. Dziękuję też reżyserowi i scenarzystą za brak jakiejś sceny z heroicznym dialogiem głównego bohatera, bo te świecą zazwyczaj w takowych produkcjach. Ogólnie dla mnie dobre 5/10... głównie za efekty, bo reszta to próba zrzynki z Gladiatora.