Nie wiem czy wybrać się do kina na przyjemny fajerwerk, czy lepiej nie, żeby jednak nie tracić nerwów - jak widzę co oni do tego zwiastuna napakowali, aż mnie boli. I co tu zdecydować?
Plus jest taki, że nie obejrzałem w kinie.
Minus jest taki, że przez cholerne półtorej godziny mogłem robić cokolwiek innego, zamiast obejrzeć to z płyty.
Jak oni się zgodzili w tym grać?
Drewniany Jon Snow daje wszystkim lekcję tego, że niewolnictwo jest złe i rozkochuje w sobie starożytną abolicjonistkę. Niestety, nie daje rady przekonać do siebie Wrednych Rzymskich Nazistów, których ulubioną czynnością jest używanie epitetu "barbarzyńco!". Więc nie może być inaczej, a tak, że WRzN wolą zginąć próbując poniżyć dobrego niewolnika, niż uciekać z płonącego miasta ratując własne życie. Jest Rzym, muszą być i gladiatorzy, choć nie wiadomo po co. Jest i wulkan, choć efekty wyglądają jak przed ośmiu lat i zwyczajnie męczą.
Najgorsza premiera tego roku. Uciekojcie.
Może po niewczasie się wpisuję bo miałem Ci właśnie odradzić, ale moje odczucia były może nie aż tak zbieżne z Twoimi (chyba znalazłbym znacznie więcej zarzutów co do tego utworu @:-) ) jednak generalnie mocno negatywnie odebrałem tę produkcję. W zasadzie cały czas coś mnie w tym filmie irytowało, a najbardziej chyba właśnie to, że sprawiał on wrażenie jakby cała akcja rozgrywała się we współczesności tylko didaskalia pozostały antyczne. @:-) Oczywiście mam na myśli całe spektrum, które można nazwać realiami epoki i pewnymi ideami w niej propagowanymi i cenionymi. Sam z resztą nieco to poruszyłeś.
Taka kompletna bajka wyjęta spomiędzy czasu i przestrzeni @:-)
No i ja wyszedłem jednak na tym nieco lepiej od Ciebie @:-), bo nie oglądałem ani w kinie ani z płyty tylko w tradycyjnym telewizjonie @:-). Więc zasadniczo można uznać, że nic mnie to nie kosztowało poza czasem. @:-)