Kobieta i jej czteroletnia córka ulegają wypadkowi samochodowemu. Córka łamie rękę, kobieta ginie. Ojciec musi odbyć daleką i długą podróż służbową, wywozi córkę do ciotki, która mieszka w podgórskiej wsi. Tamtejsi krewni próbują pocieszyć dziewczynkę, ona jednak wierzy, że matka do niej wróci.
Największym atutem filmu jest Victoire Thivisol, jednak uważam, że Jacques Doillon ma na swoim koncie znacznie bardziej lotne filmy (choćby "La Drolesse").
Mała Victorie została "wypatrzona" przez pracownicę Doillon'a, w wieku 3,5 roku. Reżyser skontaktował się z matką dziewczynki i spytał, czy nie zechciałaby zagrać...
To niemal nie do wyrażenia, jak bardzo ten film porusza, choć rzeczywiście, czasem wydaje się, że robi się nieco banalnie. Niezapomniana rola małej Victoire Thievesol, zaskakująco dojrzała i wywarzona jak na czteroletnią dziwczynkę, dlatego moim zdaniem nagroda w Wenecji dla tej bardzo młodziutkiej Francuzki jak...
Rzadko się zdarza, by film, w którym prawie wszystkie główne role grają kilkuletnie dzieci, potrafił zainteresować, oraz wzruszyć dorosłego widza. Mnie powaliła scena rozmowy dziewczynek, na temat partnerów matki jednej z nich. No po prostu magiel, albo zakład fryzjerski w miniaturze :) No i oczywiście znakomita rola...
więcejFilm urzekający - momentami wierzyć się nie chciało, że te kilkulatki jedynie odgrywają rolę przypisaną im w scenariuszu - nie pamiętam bowiem kiedy ostatni raz oglądałam film o tak dużej dawce naturalności :) Czasami nawet wydawało mi się, że to film prawie że dokumentalny - nie sposób było nie uwierzyć w...
...przegadany wiersz.
[Spoiler!]
Od początku aż do niemalże końca jedno i to samo: umazana we łzach Ponette i ktoś, kto ją pociesza i gada jej o Bogu. W 20 minucie filmu zorientowałem się, że to będzie jedna i ta sama śpiewka. Zmieniło się tylko raz miejsce wydarzeń, doszło kilku bohaterów, to jednak w niczym nie...