O wiele lepszy niż "Gusta i guściki", które absolutnie mi się nie podobały. Zabawny, żartobliwy, dowcipny (masło maślane).
Oglądać z przymrużeniem oka, na popołudnie.
Choć ja nie wiem, za co ta nagroda za scenariusz.
No tak na popołudnie.. oglądałem wczoraj po 22 w kinie i niestety spać chciało się bardzo ;) Tak bardzo, że zdrzemnąłem się kiedy Lolita śpiewała w kościele ;)