Podzielę się opinią o nabytym właśnie filmie w formacie Blu-ray. Posiadam już od kilku lat ten sam tytuł na płycie DVD. Uważam, że wynik odnowienia filmu jest bardzo dobry. Dostrzegłem też, że oprócz nieodrestaurowania wadą poprzedniej edycji jest to, że obraz jest przycięty ze wszystkich stron. Już na początku scena z księciem Gintułtem zawiera znacznie mniej szczegółów w porównaniu z tym co zaprezentowano na płycie Blu-ray. Obraz z DVD jest znacznie węższy zarówno w poziomie jak i w pionie. Nawet lokaj Gintułta w wersji DVD to zaledwie nieco więcej niż czubek jego nosa. Na Blu-ray zaś widzimy całą jego głowę i jeszcze więcej przestrzeni na prawo. Całość wydania Blu-ray oceniam bardzo pozytywnie. Jest jednak pewna drobna różnica co do czasu trwania DVD i Blu-ray na korzyść tej pierwszej płyty. W Blu-ray usunięto scenę spadającego w przepaść konia, podczas gdy DVD zawiera jednak tę drastyczną sekwencję. Nie wiem, czy warto było wycinać ten fragment. Przecież w oryginale tak właśnie zrealizowano ten film. Na ten temat zdania są podzielone. Zwolennicy usunięcia sceny uważają to za trafne posunięcie ze względu na śmierć rzeczonego zwierzęcia. Ja również uważam, że zabijanie to zło, nawet w trakcie realizacji filmów. Jednak w tym przypadku warto pamiętać, że stopień empatii w latach kręcenia filmu był wyraźnie niższy niż obecnie, I tę zmianę uważam za pozytywną. Jednak, to co się już stało, to się nie odstanie i mimo wszystko wolałbym, aby film zrekonstruowano w pełnej wersji wraz z rzeczoną sceną.