Na tyle ten film zasługuje.Jedyne nominacje w których nie zasługuje na oskara to role drugoplanowe.
Bradley Cooper to pomyłka w tym filmie. Żadnych emocji, schematycznie i bez polotu. Miał być przecież bipolar :/ Żartujesz chyba, jeżeli ma wygrać z Danielem Day Lewisem.
Lincoln Day Lewisa to dno. Poczciwy, przyjazny dziadek, bardzo zmartwiony złem tego świata. Żenada.
Mimo, że sam aktor to gigant.
Mi się Day Lewis bardzo podobał, może i dziadek, ale dobrze zagrany i uważam, że to jedyny mocny punkt Lincolna, bo sam film jest słaby i przereklamowany, ale tak jest chyba z 99% takich produkcji. Nie wiem jak można porównywać Daniela Day Lewisa z Cooperem w tym wypadku.
Cooper mnie nie zachwycił i nie zasługuje na statuetkę, ale tym bardziej nie zasługuje na nią Day Lewis. Dostał parę lat temu oscara za o wiele lepszą rolę, właściwie to nie mam pojęcia jakim cudem wygrał z Phoenixem walkę o złotego globa. To, co pokazał Phoenix w Mistrzu zakrawa o geniusz. Jeżeli Lewis wygra oscara za tę nędzną rolę to będzie po prostu granda.
Nie widziałam Phoenixa, ale nawet, jeżeli stworzył wyśmienitą kreację to wydaję mi się, że nie ma szans z mixem: jeden z najlepszych aktorów amerykańskich w roli jednej z najbardziej uważanych postaci w historii Ameryki. Niestety bez znaczenia może być jakość filmu.
Ja po prostu nie rozumiem dlaczego Poradnik dostał tyle nominacji w tak ważnych kategoriach.
Ja też nie. Poza samym pomysłem, który jest całkiem spoko (dwóch kompletnych czubków po psychiatryku musi przebyć długą drogę, żeby ze sobą być) zupełnie nic mnie w tym filmie nie zaskoczyło, nie poruszyło. Ani nie jest to świetnie napisane, ani wzruszające (może poza jednym momentem z DeNiro), ani specjalnie zabawne, ani genialnie zagrane (a jednak złoty glob za aktorstwo był). Powiedziałbym nawet, że jest mało przejmujące, zupełnie pozbawione napięcia, słabe...