Ani to komedia ani pozytywne myślenie. Raczej przez większość filmu wiwisekcja współczesnej amerykańskiej (i nie tylko) klasy średniej. Nerwice, natręctwa, choroby psychiczne, dysfunkcjonalność ukryta za standardowym uśmiechem i pozorami normalnego funkcjonowania. Tak jest przez większość filmu. Dopiero końcówka staje się interesującą, nawet brawurową komedią romantyczną. Nie przekonał mnie swoją rolą Cooper. Natomiast Lawrence jest egzotyczna i intrygująca. Ciekawa rola De Niro i bardzo wartościowa Jacki Weaver jako gospodyni domowej będącej w rzeczywistości spoiwem rodziny. Reasumując - wartościowy film. Warty obejrzenia i przemyślenia ale nie jako zabawna rozrywka na miły wieczór.