Czuję, że jest to świetny film. Po zapowiedzi, którą widziałam w kinie może być naprawdę dobry. Sama obsada bardzo mi się podoba- Bradley Cooper, Robert De Niro.. :) Szkoda tylko, że polska premiera będzie pół roku po tej światowej. Nie wiem, ja wy uważacie, ale dla mnie to trochę żałosne. Stworzenie napisów nie zajmuje przecież prawie 6 miesięcy! No, ale nic to, ja będę dzielnie czekać, bo jestem naprawdę bardzo ciekawa tego filmu. ;)
Mam dokładnie te same odczucia, chociaż mnie z obsady najbardziej przyciąga Jennifer Lawrence, bardzo lubię jej grę (no i wygląd) :) Widziałam dziś zwiastun i myślałam że to będzie w kinach dosłownie zaraz a nie... za miesiąc z hakiem :( Czekam! Niektórych filmów nie warto ściągać, lepiej pójść do kina :)
Z tym pół roku to nie przesadzajmy, gdyby tak było to premierę mielibyśmy pod koniec maja. Co oczywiście tych trzech miesięcy zwłoki nic nie tłumaczy, ale tak to już bywa gdy chciwość dystrybutora bierze górę, bo jak wiadomo film miał mieć w pierwotnym zamyśle premierę na początku grudnia, jednakże, gdy zaczęto mówić, że prawdopodobnie będzie jednym z głównych kandydatów do Oscarów u dystrybutora zapewne zapaliły się w oczach znaczki dolara i wiedząc, że będzie mógł dołożyć za kilka tygodni do plakatów znamienne "film nominowany do 34578934856 Oscarów plus zdobywca 89474876 Złotych Globów", co by więcej zwykłych zjadaczy popcornu przyciągnąć do kin, postanowił pójść tą drogą mając w nosie tych, którzy czekają od kilku miesięcy na tą produkcję oraz tych, którzy będą go obrzucać błotem za tą decyzję, oraz tych którzy postanowią się odegrać i miast do kina ściągną screenera. Ale taka już jest rzeczywistość polskiego dystrybutora...